Muzyczne nowości października

Październik upływa nam pod znakiem premier rockowych i alternatywnych. Być może niewiele pojawi się w tym miesiącu mainstreamowych przebojów, ale z pewnością nie będzie nudno. Nad Wisłą wyczekujemy na powrót z USA Darii Zawiałow z płytą „Dziewczyna Pop”, natomiast spośród zagranicznych premier wybija się długo wyczekiwana reaktywacja składu Blink-182. Czego jeszcze warto posłuchać na początku jesieni?

  • The Rolling Stones „Hackney Diamonds”

Zapowiedź nowej płyty The Rolling Stones mogła zaskoczyć. Przez ostatnie lata legendy rocka wyspecjalizowały się w wyprzedawaniu stadionów, na bok odkładając pracę w studiu. Tym bardziej cieszy „Hackney Diamonds” – 24. studyjne dzieło Jaggera i spółki.

 

Hackney Diamonds The Rolling Stones

 

Chociaż album to pierwszy materiał nagrany od śmierci Charliego Wattsa, na płycie nie zabraknie legendarnego perkusisty, którego umiejętności mamy usłyszeć w dwóch utworach. „Hackney Diamonds” zapowiada się jako ciekawa stylistyczna mieszanka, promowana przez singiel „Angry”. Co ważne, muzycy podkreślili, że nie jest to album pożegnalny i kto wie, czego możemy spodziewać się po nich w przyszłości.

  • Kwiat Jabłoni „Pokaz slajdów”

Jak na tak znaczący wzrost popularności i ogólną artystyczną aktywność, dwa lata czekania na trzeci studyjny album to sporo. Kwiat Jabłoni jest jednak usprawiedliwiony, chociażby dzięki udziałowi w projekcie Muzeum Powstania Warszawskiego „Wolne serca”. Był to wzruszający materiał, który sprawił wielką przyjemność fanom oraz osobom, dla których wspominanie ważnych wydarzeń historycznych to istotny element życia społecznego.

 

Pokaz slajdów Kwiat Jabłoni

 

Najnowsze dzieło zatytułowane „Pokaz slajdów” i promowane przez singiel „Od nowa” to kontynuacja popo-folkowych brzmień, które stały się cechą charakterystyczną rodzeństwa Sienkiewiczów. Z pewnością jest to jeden z najbardziej wyczekiwanych krążków tego roku.

  • Hania Rani „Ghosts”

„Ghosts” to jedna z najbardziej klimatycznych premier października. Zjawiskowa Hania Rani przyzwyczaiła nas już do niesamowitych muzycznych podróży i tym razem jest równie efektownie. Imponujące jest chociażby to, jak artystka łączy charakterystyczną dla siebie delikatność z energią, jaka płynie z jej utworów.

 

Ghosts Hania Rani

 

W przedpremierowych zapowiedziach Rani wspominała wielokrotnie o otoczeniu, jakie towarzyszyło jej podczas powstawania tego albumu. Słuchając krążka można wyczuć zarówno wpływy Patricka Watsona, jak i melancholijne nuty, które pojawiły się na płycie za sprawą przyjaciela wokalistki, Islandczyka Ólafura Arnaldsa.

  • Taylor Swift „1989 (Taylor's Version)”

Nadawanie nowych twarzy własnym albumom to już tradycja w wydaniu Taylor Swift. Mimo że za reedycjami stoi niezbyt przyjemna historia, fani zacierają ręce na wieść o każdej kolejnej płycie spod znaku „Taylor's Version”. Tym razem wybór padł na „1989” z 2014 roku. Chociaż nagrany blisko dekadę temu album był niezwykle udanym projektem, za który Swift otrzymała dwie statuetki Grammy, teraz wokalistka podchodzi do niego nieco inaczej.

 

1989  (Taylor's Version) Taylor Swift

 

Oprócz nowych aranżacji na krążku znajdują się również tzw. piosenki „From the Vault”, czyli odrzucone w procesie nagrywania oryginalnego albumu. Sama Swift przyznaje, że niektóre z nich były bardzo dobre i dziwi się, że wówczas nie znalazły się na trackliście. Teraz artystka to nadrabia, czego efektem jest płyta, na którą składa się łącznie 20 piosenek. Premiera „1989 (Taylor's Version)” 27 października.

  • Łona „Taxi”

O powrocie po dłuższej przerwie można także mówić w przypadku Łony, który poza minialbumem „Śpiewnik domowy” z 2020 roku nie wydał studyjnej płyty od 2016, kiedy to mogliśmy posłuchać „Nawiasem mówiąc”.

 

Taxi Łona

 

„Taxi” można określić jako album koncepcyjny, gdyż całość przedstawia wizję świata z perspektywy kierowcy taksówki. Jest tu więc niezwykle ciekawa mieszanka spostrzeżeń na temat aktualnej sytuacji społecznej, kilka kawałków nawiązujących wprost do pracy taksówkarza czy klimaty typowo miejskie. Wreszcie są to ludzkie historie, przedstawione przez rapera z niecodziennej perspektywy.

  • Daria Zawiałow „Dziewczyna Pop”

Czy jeszcze przed premierą można zaryzykować stwierdzenie, że „Dziewczyna Pop” będzie największym hitem wśród tegorocznych polskich premier? Może nie mamy magicznej kuli, ale biorąc pod uwagę wszelkie okoliczności, Daria wydaje się skazana na sukces.

 

Dziewczyna Pop  (92' Edition) Daria Zawiałow

 

Po pierwsze w znakomity sposób łączy na płycie doświadczenia i emocje wyniesione z podróży do USA z własną wrażliwością. Efekt jest naprawdę znakomity. Wystarczy posłuchać kilku singli z albumu, żeby przekonać się o jego jakości. Co więcej, producentem „Dziewczyny Pop” jest Bartosz Dziedzic – odpowiedzialny m.in. za takie albumy jak „Granda” Brodki czy „Małomiasteczkowy” Dawida Podsiadły. Sukces murowany!

  • Mrozu „Mrozu. MTV Unplugged”

Historia koncertów „bez prądu” organizowanych przez MTV jest niezwykle długa i bogata, a zaproszenie do tego przedsięwzięcia to dla artystów zawsze spora nobilitacja. Tym razem unplugged zagrał Mrozu, który ma za sobą niezwykle udany okres twórczości.

 

Mrozu  MTV Unplugged Mrozu

 

Nie dziwi więc, że większość materiału z „Mrozu. MTV Unplugged” pochodzi z płyty „Złoto”. Nowa, funkowa twarz Mroza klimatycznie niezwykle pasuje do serii Unplugged. Premiera zapisu koncertu nagranego na początku kwietnia w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego już 20 października.

  • Kim Nowak „My”

Miłośnicy alternatywy wiedzą, że projekty braci Emade i Fisza Waglewskich mają różne oblicza. Jednym z nich jest zespół Kim Nowak, założony z Michałem Sobolewskim. Ostatni raz panowie nagrywali jednak przeszło 11 lat temu, kiedy to ukazała się płyta „Wilk”.

 

My Kim Nowak

 

Teraz dołączył do nich basista Staszek Wróbel, a garażowo-rockowa odsłona Waglewskich i spółki otrzymała tytuł „My”. Jak przyznają twórcy, reaktywacja projektu Kim Nowak była dość spontaniczna. Muzycy dali ujście energii, a efekty to ciekawa alternatywa dla dobrze znanych produkcji solowych czy projektu Fisz Emade Tworzywo.

  • Blink-182 „One More Time...”

Październik niewątpliwie upływa pod znakiem powrotów. Chociaż Blink-182 nagrywali albumy w 2016 i 2019 roku, to teraz pierwszy raz od przeszło dekady wracają w słynnym składzie Mark Hoppus (bas, wokal), Tom DeLonge (gitara, wokal) i Travis Barker (perkusja).

 

One More Time... Blink 182

 

Motyw powrotu czujemy na płycie „One More Time…”, która już samym tytułem nastraja melancholijnie. Na krążku dominują tematy wzlotów i upadków grupy, ale przede wszystkim muzycy podkreślają wzajemną więź oraz wyjątkowe relacje, dzięki którym jeszcze raz nagrywają w tym składzie. Na albumie znajdziemy 17 nowych kompozycji, które mają być esencją Blink-182.

  • WaluśKraksaKryzys „+ piekło + niebo +”

Sebastian Łukasz Gugulski, czyli WaluśKraksaKryzys to jedno z największych odkryć polskiej sceny alternatywnej ostatnich lat. Jego dwie płyty to zarówno porządna dawka muzycznej energii, jak i zapis trudnych dla muzyka czasów, kiedy jego życie zdominowały używki.

 

+ piekło + niebo + WaluśKraksaKryzys

 

Dziś jednak na płycie „+ piekło + niebo +” WaluśKraksaKryzys opowiada już o innym życiu, co nie znaczy, że mniej interesującym. Jak podkreśla sam artysta, będzie o religii, umieraniu, przemocy, a nawet kosmosie. Brzmi intrygująco, prawda? Chociażby dlatego warto sięgnąć po nowy projekt WKK.

Nowości i zapowiedzi wrzesień

Dla młodszych wrzesień do początek nowego roku szkolnego, w świecie sportu to początek sezonu 2023/24, a w muzyce? Poznaj najciekawsze wrześniowe premiery i przekonaj się, czy ich klimat pasuje bardziej do ostatnich ciepłych dni czy raczej pierwszych opadających liści.

  • 30 Seconds To Mars „It’s The End Of The World But It’s A Beautiful Day”

Przez pięć lat w życiu każdego z nas może się sporo zmienić. Na zmiany powinni być też gotowi fani braci Leto, czyli 30 Seconds To Mars. Długo wyczekiwany album „It’s The End Of The World But It’s A Beautiful Day” zaskakuje pod względem stylistyki. Marsi nigdy nie byli klasycznymi rockmanami i często eksperymentowali z różnymi gatunkami.

Jednak opublikowane dotychczas single świadczą o tym, że muzycy robią spory zwrot w swoim brzmieniu. Bardziej elektroniczny niż rockowy singiel „Stuck” to mocna dawka energii w nowoczesnym wydaniu, z kolei „Seasons” „Get Up Kid” to popowe ballady z ciekawym przesłaniem. Bardzo ciekawi nas, jak zostanie odebrane nowe wcielenie 30 Seconds To Mars – czy płyta odniesie sukces, a może to faktycznie oznaczać będzie dla muzyków koniec świata?

 

 

  • Matteo Bocelli „Matteo”

Trudno sobie wyobrazić piękniejszą historię niż syn, idący w ślady artystyczne ojca, ale  jednocześnie równie trudny do zrozumienia może być ciężar, z jakim wkracza w świat muzyki Matteo Bocelli, syn słynnego tenora Andrei. Szerszej publiczności Matteo pokazał się nam kilka lat temu, nagrywając z ojcem singiel „Fall on Me” oraz dwa lata później już samodzielnie kawałek „Solo”.

 Dopiero teraz jednak przyszedł czas na fonograficzny debiut w postaci albumu „Matteo”. Melodyjne, popowo-balladowe brzmienia znakomicie komponują się ze znakomitym wokalem Bocellego. Syn słynnego taty postanowił jednak pójść własną ścieżką, a spory w tym udział miał chociażby Ed Sheeran, z którym Matteo współpracował. Zresztą wystarczy posłuchać singla „For You”, żeby wyczuć rękę sympatycznego Brytyjczyka. „Matteo” to klimatyczne połączenie anglojęzycznych utworów z piosenkami nagranymi po włosku.

 

TOP
Matteo
Matteo
4.6/5
65,99 zł
62,69 zł
Matteo (Exclusive)
Matteo (Exclusive)
4.7/5
65,99 zł
62,69 zł

 

  • Olivia Rodrigo „Guts”

Od czasów Avril Lavigne brakowało w muzyce tak wyraźnej, pop-rockowej osobistości. Na szczęście w 2021 roku pojawiła się Olivia Rodrigo, która rozpaliła fanów na całym świecie. Wokalistka, która za swój debiutancki album zgarnęła trzy statuetki Grammy przeszła podobną drogą co kilka piosenkarek przed nią.

Otóż najpierw poznaliśmy Olivię jako aktorkę produkcji Disneya, a kiedy dorosła, pokazała się światu z bardziej niegrzecznej strony. O ile pierwsza płyta była dość stonowana, o tyle teraz na krążku „Guts” wokalistka pokazuje jeszcze większy pazur. Historia piosenkarki i aktorki zatacza symboliczne koło. Zaczynała bowiem jako pierwszoplanowa bohaterka w filmie „An American Girl”, a dziś nagrywa kawałek „All American Bitch”. Debiut Olivii Rodrigo był ogromnym wydarzeniem, a jak zostanie odebrany jej drugi album?

 

Guts
Guts
4.9/5
66,99 zł
63,64 zł
Guts
Guts
4.8/5
69,99 zł
66,49 zł

 

  • Kylie Minogue „Tension”

Sporo nowej energii we wrześniu dostarcza nam również Kylie Minogue. Australijka wydaje swój szesnasty album „Tension”, który tym razem najprawdopodobniej utrzymany będzie w mocnych electro-popowych brzmieniach. Opublikowane dotąd single „Tension”, „Padam Padam” oraz nagrany z holenderskim DJ-em i producentem Oliverem Heldensem „10 Out Of 10” to zapowiedź solidnej dawki tanecznej muzyki.

Wystarczy zresztą zacytować fragment ostatniego z wymienionych kawałków „energia? 10!”. Jest zatem świeżo, choć w klimacie retro, energicznie i seksownie, gdyż Kylie nadal mocno stawia w swoich piosenkach na seksapil i zmysłowość. Zapowiada się ciekawa mieszanka znanej od lat stylistyki z nowymi pomysłami Minogue i producentów.

 

 

  • Doja Cat „Scarlet”

Czy można zadebiutować, mając już na koncie trzy pełnoprawne studyjne albumy? Skoro tak twierdzi twórca, to czemu nie? Doja Cat niedawno mocno zamieszała w muzycznym biznesie, kiedy wyznała, że jej dotychczasowe projekty powstały wyłącznie z myślą o komercyjnym sukcesie.

Ten przyszedł bardzo szybko, podobnie jak uznanie fanów oraz krytyków. Teraz jednak wokalistka zapowiedziała, że album „Scarlet” to jej faktyczny debiut – krążek, który ma pokazać jej prawdziwą twarz, wizję artystyczną i styl. Z singli oraz klipów, które dotąd opublikowała wyłania się kapitalny krążek utrzymany w klimatach horroru, stylistycznie zdominowany przez rap. Nie brakuje jednak znakomitych dodatków soulu i R&B.

 

Scarlet
Scarlet
4.6/5
53,99 zł
Megacena
51,29 zł

 

  • Shakira „Donde Estan Los Ladrones?”

„Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem” – to cytat z kultowego „Rejsu”, który świetnie pasuje do naszej kolejnej propozycji. „Donde Estan Los Ladrones?” to czwarty studyjny album Shakiry, oryginalnie nagrany w 1998 roku. Z okazji 25. rocznicy płyta wraca do sprzedaży w winylowym wydaniu.

Jeśli macie ochotę wrócić do bardziej rockowej i jeszcze bardziej latynoskiej odsłony słynnej wokalistki, „Donde Estan Los Ladrones?” jest ku temu znakomitą okazją. To właśnie z tego krążka pochodzą takie single jak „Ciega Sordomuda”, „Tú”, „Inevitable”, „No Creo”, „Ojos Asi” oraz „Moscas en la Casa”.

 

Donde Estan Los Ladrones? Shakira

 

  • Demi Lovato „Revamped”

Na wyjątkowo ciekawy projekt zdecydowała się niedawno Demi Lovato. Wokalistka ma na koncie 8 albumów studyjnych, które zawierają międzynarodowe przeboje. Teraz jednak Lovato zdecydowała się zaprezentować swój repertuar w zupełnie nowej odsłonie. Popowe czy elektroniczne brzmienia zmieniła na perkusję, gitarę elektryczną i basową.

„Revamped” to dziesięć utworów, które nabrały rockowego sznytu. Idea nagarnia tego albumu ma swoje początki w minionym roku, kiedy podczas trasy koncertowej Demi zagrała kilka swoich przebojów w rockowej aranżacji. Piosenki zostały entuzjastycznie odebrane, a sama wokalistka podkreśla, że zależało jej na tchnięciu w swoją twórczość nowego życia.

 

 

  • Julia Rocka „Blaza”

Na koniec długo wyczekiwany debiut. O Julii Rockiej głośno zrobiło się w 2020 roku, kiedy jej spontanicznie nagrany kawałek stał się viralem na TikToku. Od tego czasu twórczość Julii zyskiwało coraz większe grono miłośników w sieci.

Kiedy w minionym roku nagrała z Kukonem kawałek „„Blow-up”, można było zakładać, że fonograficzny debiut zbliża się wielkimi krokami. Wreszcie „Blaza” pojawia się w sprzedaży, a na krążku usłyszymy 14 utworów Julii z słynną piosenką „Jeep”. Czy na płycie faktycznie usłyszymy charakterystyczną blazę Julii? Premiera 15 września.

 

blaza julia rocka

 

Muzyczne nowości sierpnia

Drugą połowę wakacji zdominowały muzyczne legendy. Jacy artyści przypomną o sobie w sierpniu? W sprzedaży pojawiło się kilka nietuzinkowych wydawnictw. Nie brakuje również premier, które pomogą nam umilić sobie końcówkę lata. Przede wszystkim jest jednak bardzo sentymentalnie.

  • Kora Maanam „Blues Kory”

„Blues Kory” to nie jest zwykła składanka najpopularniejszych hitów, jakich nie brakuje zwłaszcza w przypadku tak wybitnych artystów. Tym razem mamy do czynienia z niezwykle klimatycznym wydawnictwem, któremu od początku przyświecał jasny cel – zebranie najbardziej bluesowych utworów z dorobku Kory zarówno z okresu gry w Maanam, jak i z solowych krążków artystki.

Twórcy „Bluesa Kory” sięgnęli m.in. do płyt „Ping pong” czy do wyjątkowego utworu, jakim jest „Zabawa w chowanego”.  Całość pozwala nastroić się nie tylko na talent i wyobraźnię wokalistki, ale również charakterystyczny, bluesowy styl.

 

Blues Kory Kora Maanam

 

  • Aerosmith „Greatest Hits”

Pół wieku temu miłośnicy rocka mogli po raz pierwszy posłuchać płyty Aerosmith. Krążek „Aerosmith” wyprzedał się w ponad 2 milionach egzemplarzy, co było wynikiem historycznym. Był to początek kultowej drogi i zaprzeczaniu wszelkim stereotypom, wedle których kariery prawdziwych rockmanów są intensywne ale krótkie.

Przez pięć dekad muzycy elektryzowali publiczność podczas koncertów i za sprawą kolejnych albumów. W 2023 roku, czyli 50 lat od debiutanckiej płyty kapela zapowiedziała pożegnalną trasę koncertową „Peace Out”, a ostatni raz na żywo będzie można posłuchać legend 26 stycznia 2024 roku w Montrealu. Ten wyjątkowy moment i okrągła rocznica to idealny moment, żeby przypomnieć sobie dorobek Aerosmith. Możemy to zrobić za sprawą krążka „Greatest Hits”, czyli osiemnastu niezapomnianych przebojów od rockowych klasyków po słynną kooperację z Run DMC w „Walk This Way”.

 

Greatest Hits
Greatest Hits
5/5
65,99 zł
62,69 zł
Greatest Hits, płyta winylowa
Greatest Hits, płyta winylowa
5/5
621,29 zł
Megacena
590,22 zł
Greatest Hits
Greatest Hits
4.9/5
146,99 zł
139,64 zł

 

  • John Legend „Love in The Future”

Legendarny jest również pseudonim artystyczny Johna Legenda, który dokładnie dziesięć lat temu nagrał jedną z najsłynniejszych swoich płyt, czyli „Love in The Future”. Album zapadł słuchaczom w pamięci ze względu na znakomicie dopracowaną warstwę muzyczną (wśród producentów wspomnieć można o takich nazwiskach jak Kanye West czy Dave Tozer), a także bardzo spójną warstwę liryczną.

Krążek ma wręcz charakter konceptualny, ponieważ każdy z 20 utworów porusza tematykę pojmowania klasycznych pojęć związanych z miłością w kontekście nowoczesnej rzeczywistości. Kochanie, wierność, bliskość – to tylko niektóre kwestie poruszone przez wokalistę. Rocznicowe wydanie „Love in The Future” składa się z dwóch winylowych krążków okraszonych znakomitą, minimalistyczną okładką.

 

Love In The Future John Legend

 

  • Alanis Morissette „The Collection”

Kolejny album z cyklu Greatest Hits w sierpniowym zestawieniu, czyli składanka największych przebojów Alanis Morissette na płycie „The Collection”. Niektórzy miłośnicy kanadyjskiej wokalistki mogą znać ten album, jednak dopiero teraz ma on swoją premierę na winylu.

Wydawnictwo zebrało na dwóch czarnych krążkach najsłynniejsze utwory piosenkarki z lat jej najbardziej twórczego okresu między 1995 a 2005 rokiem. Pierwszy winyl otwiera poruszające „Thank You”, natomiast drugi słynne „Ironic”. Wisienką na torcie tego wyjątkowego wydania jest utwór „So Unsexy” w aranżacji sesyjnej nagranej w Vancouver w 2004 roku. Bez wątpienia album „The Collection” to rarytas dla każdego fana Alanis Morissette.

 

 

  • Alice Cooper „Road”

O ile osiągnięcie Aerosmith i ich pięć dekad mocnego, rockowego grania może robić wrażenie, o tyle dyskografia Alice’a Coopera sięga jeszcze lat 60. XX wieku. Co więcej, legenda hard rocka nie przestaje nagrywać nowych płyt, czego najnowszym przykładem jest album „Road”, którego światowa premiera przypada na 25 sierpnia. To 22. solowy krążek wokalisty, który ma być esencją muzyki Coopera.

Twórca postawił na autentyczne brzmienia, przy jak najmniejszym zaangażowaniu w powstawanie albumu elektroniki. „Road” ma być również płytą konceptualną, której wspólnym mianownikiem są historie, jakie przydarzają się w trasie. Jak zwykle nie brakuje zarówno emocjonalnych kawałków, jak i nieco bardziej humorystycznych piosenek.

 

Road, płyta winylowa
Road, płyta winylowa
5/5
146,19 zł
138,88 zł
Road
Road
4.8/5
58,99 zł
56,04 zł
Road, płyta winylowa
Road, płyta winylowa
0/5
178,99 zł
170,04 zł
Road
Road
5/5
85,99 zł
81,69 zł

 

  • Hozier „Unreal Unearth”

Dokładnie dziesięć lat temu listy przebojów podbił niespodziewanie utwór „Take Me To Church”, za którym stał początkujący wokalista Andrew Hozier-Byrne. Od tego czasu Irlandczyk wydał dwie studyjne płyty, a debiutancki krążek sprzedał się w ponad milionie egzemplarzy. O ile „Wasteland, Baby!” nie był już tak wielkim komercyjnym sukcesem, tak najnowsze dzieło Hoziera „Unreal Unearth” może ponownie zapewnić artyście niemały rozgłos.

Dorobek Irlandczyka wciąż jest nieduży, a wokalista sam podkreśla, że nadal szuka swojej muzycznej drogi. Słuchając opublikowanych dotąd utworów można poczuć ciekawość twórcy względem świata muzyki. Bez wątpienia Hozier posiada ogromny potencjał wokalny, który postanowił nam ponownie zaprezentować na płycie „Unreal Unearth”.

 

 

  • Birdy „Portaits”

Jeśli dotąd nie słyszeliście zjawiskowego głosu brytyjskiej wokalistki Birdy, właśnie macie znakomitą okazję, żeby się z nią zapoznać. Jasmine od dziecka zdradzała talent do muzyki i szybko uczyła się gry na fortepianie oraz gitarze. Debiutancki album z coverami wydała w 2011 roku.

Od tego czasu ma już w dorobku cztery studyjne krążki, a „Portaits” to jej piąta płyta, która fantastycznie pokazuje jak rozwinęła się artystycznie Birdy. Indierockowy charakter krążka pełen jest nieszablonych pomysłów i ciekawych muzycznych eksperymentów. Czy „Portaits” okaże się przełomowym albumem, dzięki któremu o Birdy będzie głośniej także poza Wielką Brytanią? Z pewnością ta utalentowana wokalistka zasłużyła na sprawdzenie jej twórczości.

 

Portraits
Portraits
5/5
121,89 zł
Portraits, płyta winylowa
Portraits, płyta winylowa
5/5
123,79 zł
117,60 zł
Portraits, płyta winylowa
Portraits, płyta winylowa
0/5
132,49 zł
125,86 zł
Portraits
Portraits
5/5
35,99 zł

 

Muzyczne nowości lipca

W lipcu wielu artystów marzy o tym, żeby to ich kawałek został okrzyknięty tegorocznym hitem lata. Prezentując wakacyjne nowości, zdecydowaliśmy się jednak na kilka mniej oczywistych premier, które mogą być ciekawą alternatywą dla radiowych hitów. Jakie brzmienia w szczególności mogą poruszyć nas w lipcu?

  • Sorry Boys „Moje serce w Warszawie”

Albumy nawiązujące do powstania warszawskiego, które powstają przy udziale Muzeum Powstania Warszawskiego to już niemal nasza muzyczna tradycja. W tym roku odpowiedzialne zadanie powierzono formacji Sorry Boys, czego efektem jest płyta „Moje serce w Warszawie”. Czym tym razem zachwycili nas twórcy?

Przede wszystkim za serce chwyta osobisty wymiar utworów, jak chociażby „Jan”, którego tekst jest autentycznym listem powstańca, Jana Kluczewskiego – dziadka członka zespołu, Piotra Blaka. Jak zwykle nie zabrakło znamienitych gości. W tym roku do Sorry Boys dołączyli Robert Gawliński, Natalia Szroeder, Dawid Tyszkowski i Jan Biedziak.

 

Moje serce  w Warszawie Sorry Boys

 

  • Wham! „The Singles: Echoes From The Edge Of Heaven”

Chociaż działalność sceniczna duetu trwała zaledwie pięć lat i skończyła się na trzech studyjnych albumach, zespół Wham! zdążył sprzedać ponad 30 milionów egzemplarzy swoich krążków. W 1983 roku premierę miał ich debiutancki album „Fantastic” i przy okazji 40-lecia tego wydarzenia powstało wydawnictwo „The Singles: Echoes From The Edge Of Heaven”.

16 piosenek na trackliście to prawdziwa esencja Wham!, począwszy od „Wake Me Up Before You Go-Go” po świąteczny klasyk, czyli „Last Christmas”. W pierwszej połowie lat 80. Wham! stali się światowym fenomenem, a ich legenda jest głośna do dziś. Jeśli chcecie przypomnieć sobie największe przeboje George’a Michaela oraz Andrew Ridgeleya, nie ma lepszej okazji niż ten jubileuszowy album.

 

The Singles:  Echoes From The Edge Of Heaven Wham!

 

  • 5 Seconds Of Summer „The Feeling Of Falling Upwards”

Jakież byłoby to lato, gdyby nie nowy album od 5 Seconds Of Summer? Australijskie gwiazdy nie zawiodły i po bardzo dobrze przyjętym krążku „5SOS5” tego lata wracają z albumem koncertowym. „The Feeling Of Falling Upwards” to zapis występu, jaki miał miejsce we wrześniu 2022 roku w słynnym londyńskim Royal Albert Hall.

Koncert odbył się w przededniu premiery płyty „5SOS5”, więc właśnie kawałki z tego krążka dominują na płycie. Nie zabrakło jednak największych hitów, dzięki czemu long play może być ciekawym podsumowaniem dotychczasowej kariery Australijczyków.

 

The Feeling  Of Falling Upwards (Live from The Royal Albert Hall) 5 Seconds  Of Summer

 

  • Blur „The Ballad Of Darren”

Damon Albarn przeżywa ostatnio intensywny okres swojej twórczości. Całkiem niedawno mogliśmy posłuchać jego wokalu na nowej płycie Gorillaz, a teraz po latach muzyk i jego towarzysze wracają z nowym materiałem zespołu Blur.

„The Ballad of Darren” to dziewiąta płyta w dorobku formacji i pierwsza premiera od 2015 roku. Przypomnijmy bowiem, że zaangażowanie Albarna m.in. w Gorillaz sprawiło, że jeden z najgłośniejszych reprezentantów britpopu, rozpadł się w 2003 roku. Sześć lat później muzycy wrócili do wspólnego grania w oryginalnym składzie, a w 2015 roku wydali płytę „The Magic Whip”. Długo wydawało się, że był to jednorazowy projekt Blur, jednak od jakiegoś czasu mówiło się o nowym przedsięwzięciu. W jakiej formie są Albarn i spółka? Premiera płyty 21 lipca.

 

The Ballad  Of Darren  (Deluxe Edition) Blur

 

  • PJ Harvey „I Inside the Old Year Dying”

Przeszło rok temu na łamach Rolling Stone PJ Harvey zdradziła, że pracuje nad nowym materiałem. Na dziesiąty krążek w solowej karierze artystka kazała fanom czekać aż siedem lat. Oczekiwania są spore, gdyż „The Hope Six Demolition Project”, czyli poprzednia płyta, która również powstała po dłuższej przerwie, była znakomita i otrzymała nawet nominację do Grammy. Jak będzie w przypadku „I Inside the Old Year Dying”?

PJ Harvey cierpiała w ostatnich latach na przypadłość, którą sama określa jako „utrata połączenia z muzyką”. Teraz jednak wróciła do pisania i komponowania u boku sprawdzonych producentów – Flooda i Johna Parisha. Nowy album PJ Harvey ma wyróżniać osobisty wydźwięk, jednak stylistycznie opublikowane w sieci single wpisują się w charakterystyczny dla wokalistki styl.

 

I Inside the  Old Year Dying PJ Harvey

 

  • Taylor Swift „Speak Now (Taylor’s Version)”

Wielu artystów w wywiadach przyznaje, ze po latach ich płyty nie zachwycają ich już tak, jak w momencie nagrywania czy premiery. W większości przypadków jest to jednak wyłącznie sentymentalna ciekawostka, natomiast Taylor Swift w takich momentach podwija rękawy i nagrywa album na nowo. Chociaż w jej przypadku to nie tylko kwestia resentymentu, a konieczność formalnego odzyskania praw do swojej własnej twórczości. Niemniej jednak dla słuchaczy istotna jest możliwość wsłuchania się w swoje ukochane kawałki przy jednoczesnym wyrażeniu wsparcia dla artystki.

„Speak Now (Taylor’s Version)” to trzecie tego typu przedsięwzięcie wokalistki po „Fearless (Taylor's Version)” i „Red (Taylor's Version)”. Tym razem do fanów trafia dwupłytowe wydanie, na które składają się 22 utwory. Oznacza to, że płyta została wzbogacona o 6 nowych piosenek, w których powstaniu wzięli udział goście: znana z zespołu Paramore Hayley Williams oraz kapela Fall Out Boy.

 

Speak Now (Taylor’s Version)

 

Muzyczne nowości czerwca

Czerwiec muzycznie jest w tym roku wyjątkowo nostalgiczny – możemy w tym czasie sięgnąć po kilka wyjątkowych albumów, które w różnych formach wracają do sprzedaży. Oprócz tego w przededniu wakacji szczególnie zadowoleni mogą być miłośnicy ciężkich brzmień oraz alternatywy, ponieważ właśnie w tych klimatach osadzone są najgorętsze czerwcowe premiery muzyczne.
 

Muzyka aktualności nowości zapowiedzi
 

  • Madonna „Finally Enough Love: 50 Number Ones”

Czerwiec to najbardziej tęczowy miesiąc i w tym roku o pełną paletę barw dba także Madonna, która swój wyjątkowy album „Finally Enough Love: 50 Number Ones” wydaje w niepowtarzalnej, tęczowej wersji. Warto przypomnieć, że kolekcja remiksów powstała w 2022 roku, uświetniając niewiarygodny wyczyn wokalistki, jakim było 50 utworów, które zostały numerami 1 na prestiżowej liście US Billboard Dance Club Songs. Tak wiekopomne wydarzenie nie mogło pozostać bez echa, a okolicznościowe wydawnictwo błyskawicznie zniknęło z półek. Teraz powraca z wszystkimi 50 utworami w tęczowej, winylowej odsłonie.
 

Nowości muzyczne czerwiec 2023 madonna
 

  • Niall Horan „The Show”

Po rozpadzie One Direction spora część zainteresowania fanów skupiła się przede wszystkim na Harrym Stylesie i jego solowej karierze. Pamiętajmy jednak, że pozostali członkowie słynnego boysbandu również radzą sobie bardzo dobrze. Debiutancki album Nialla Horana „Flicker” sprzedał się w ponad milionie egzemplarzy, jednak muzycznie wyraźnie odbiegał od tego, jak wokalista grał w One Direction. Subtelne gitarowe brzmienia sprawiły, że Horan musiał na nowo znaleźć odbiorców swojej muzyki. „The Show” to znakomity pokaz tego, jak dojrzewa Horan jako artysta. Na płycie poznajemy problemy i zagadnienia, które zajmują szczególne miejsce w myślach wokalisty. Zdecydowanie dobra propozycja na coraz dłuższe, letnie wieczory.
 

Muzyczne premiery czerwca NIall Horan
 

  • Jan Emil Młynarski „Narkotyki”

Aż trudno uwierzyć, że twórca z takim dorobkiem jak Jan Młynarski dopiero po raz pierwszy sygnuje projekt artystyczny swoim własnym nazwiskiem. Ten pasjonat starych, warszawskich piosenek jeszcze raz tchnął w przedwojenną muzykę życie, tym razem za sprawą aranżacji utworów, które mają jeden, niecodzienny wspólny mianownik. Chodzi dokładnie o używki. Jednak wbrew pozorom to nie o nich jest płyta „Narkotyki”. To raczej metafora wielu ludzkich potrzeb, które nie zmieniły się zbytnio mimo upływu lat. Wyjątkowym wydarzeniem tego albumu jest również gościnny występ Ani Rusowicz w utworze „Alkohol i miłość”.
 

Premiery muzyczne czerwca Młynarski
 

  • Foo Fighters „But Here We Are”

Jedenasty w historii, ale być może najważniejszy pod wieloma względami album wydaje Foo Fighters. Działalność zespołu stanęła pod znakiem zapytania, kiedy w marcu 2022 roku zmarł Tylor Hawkins – wieloletni perkusista Foo Fighters. Wpływu tego wydarzenia na Dave’a Grohla i pozostałych członków zespołu nie trzeba się domyślać, ponieważ „But Here We Are” na wielu poziomach nawiązuje do straty, jaką ponieśli muzycy. Efektem jest wyjątkowy album, na którym na perkusji usłyszymy już nowego członka kapeli, Josha Freese’a.
 

Czerwcowe nowości muzyczne Foo Fighters
 

  • Armia „Antologia”

Różnego rodzaju antologie to zazwyczaj dzieła wybrane, które łącznie tworzą formę pamiątki czy zbioru najlepszych elementów czyjejś twórczości. „Antologia” zespołu Armia to jednak nieco odmienna kompozycja. Znajdziemy tu bowiem nagrania, które w znacznej części nie ujrzały dotąd światła dziennego, a przez lata były jedynie zapisami z sesji nagraniowych czy prób. Są również nietypowe aranżacje utworów, które fani Armii bardzo dobrze znają. Całość pozwala wrócić do czasów początków i największej świetności kapeli, ale też lepiej zapoznać się z ich najnowszą twórczością. Fani będą bez wątpienia zachwyceni.
 

Czerwcowe nowości muzyczne Armia
 

  • Jennifer Lopez „On The 6”

Debiut Jennifer Lopez w 1999 roku był jednym z najgłośniejszych  w historii muzyki pop. Trudno żeby było inaczej, skoro jednym z singli promujących album było „Let’s Get Loud”. Lopez szybko stała się ikoną latynoskiego popu, które to miano dzierży do dziś. „On The 6” wraca w nietuzinkowym, winylowym wydaniu i dzięki swojej energii znakomicie może wkomponować się w klimat tegorocznego lata.
 

Jennifer lopez debiut reedycja 2023
 

  • Dezerter „Deuter”

Wracamy do punkrockowych klimatów za sprawą krążka „Deuter” zespołu Dezerter. Pierwotnie płyta miała premierę w 1996 roku. Miłośnicy ciężkich brzmień zapewne pamiętają, że „Deuter” to nie tylko tytuł albumu, ale również nazwa zespołu, którego liderem był Paweł „Kelner” Rozwadowski. To właśnie Kelner pojawił się gościnnie na płycie Dezertera, czego efektem jest 20 mocnych kawałków, łączących hard rock z punkiem. Dla miłośników Dezertera była to z pewnością wyjątkowa pozycja w dyskografii zespołu, która doczekała się nareszcie reedycji.
 

Czerwcowe nowości muzyczne Dezerter
 

  • Queens of the Stone Age „In Times New Roman…”

Josh Homme i spółka przyzwyczaili nas do czelamoa, jeśli chodzi o nowe albumy. Niemniej po latach oczekiwań nic nie cieszy tak bardzo jak nowa pyta od Queens of the Stone Age. „In Times New Roman…” to ósmy studyjny album kapeli, która przez lata wykształciła swój niepowtarzalny styl, tak dobrze rozpoznawany przez fanów cięższych brzmień. Najnowsze dzieło muzyków w specyficzny sposób łączy to, co piękne i brzydkie. Chociaż nawiązanie w tytule do domyślnego fontu popularnego edytora tekstu może kojarzyć się z czymś domyślnym i nijakim – ten krążek zdecydowanie taki nie jest. Już po pierwszych opublikowanych singlach słychać, że po sześciu latach wyczekiwania fani nie będą zawiedzeni.
 

Premiery muzyczne czerwiec 2023 Queens of stone age
 

  • Hania Rani „On Giacometti”

Na koniec coś nieco bardziej subtelnego. Hania Rani ma za sobą dobry czas. Za album „Venice – Infinitely Avantgarde” otrzymała Fryderyka w kategorii „Album roku muzyka filmowa”, czym powiększyła swoją kolekcję statuetek po nagrodach za Fonograficzny debiut roku, Album roku alternatywa, Najlepsze nowe wykonanie czy też Fryderyku w kategorii Kompozytor roku. Czy „On Giacometti” będzie kolejnym krokiem coraz głośniejszej muzycznej kariery? Z pewnością płyta będzie mogła ponownie powalczyć o nagrodę w kategorii muzyka filmowa, ponieważ album powstał w odpowiedzi na zaproszenie od Susanne Fanzun, która tworzy film dokumentalny o legendarnym artyście Albercie Giacomettim.
 

Premiery muzyczne czerwiec 2023 Hania Rani
 

  • Muzyczne nowości maja

Maj może przynieść nam odpowiedzi na wiele ważnych pytań. Czy słuchacze pamiętają Mezo i jego „Mezokrację”? Jaki wynik da kolejne równanie od Eda Sheerana, a także jak sukces internetowy Oliwki Brazil przełoży się na sprzedaż debiutanckiej EP-ki? Sprawdźcie, czego jeszcze dowiemy się dzięki majowym premierom.

  • Ed Sheeran „-”

Każdy album Eda Sheerana, chociaż pod wspólnym mianownikiem matematycznych znaków, jest efektem zgoła odmiennych doświadczeń artysty. 2022 rok był pod tym względem wyjątkowy, wobec tego z tym większym zainteresowaniem słuchamy „- (Subtract)”.

Właściwie poza nieco szybszym utworem „Curtains” krążek zdominowały spokojne, minimalistyczne gitarowe ballady, które momentami melodyjnie wzbogacają brzmienia orkiestry. Dlatego jeśli w maju potrzebna wam będzie nutka melancholii, z pewnością „- (Subtract)” jest płytą, którą można bez wahania polecić.

 

- (Subtract) Ed Sheeran

 

  • Włochaty „Miłość, Pokój, Zamieszki”

Jeśli jednak od majowych premier oczekujecie przede wszystkim solidnej dawki energii, dostarczyć jej może zespół Włochaty z najnowszym albumem „Miłość, Pokój, Zamieszki”. Punkowa kapela powoli rozpędza się po dłuższej przerwie od nagrywania w studiu.

Po „Głośniej od bomb” z 2017 i „Bez wytchnienia” z 2021 roku to trzeci album w najnowszej historii znanej od lat grupy. Najnowsze dzieło wyróżnia się melodyjnością oraz wpadającymi w ucho refrenami, co być może zachęci do przesłuchania tego krążka nie tylko fanów gatunku.

 

Miłość, Pokój, Zamieszki Włochaty

 

  • Daft Punk „Random Access Memories (10th Anniversary Edition)”

W 2021 roku francuski duet z hukiem ogłosił rozwiązanie kultowego projektu Daft Punk. Muzycy nie dają jednak o sobie zapomnieć. Najpierw otrzymaliśmy rocznicową reedycję z okazji 25-lecia „Homework” z ponadczasowym „Around The World”, a teraz w odświeżonej wersji możemy posłuchać „Random Access”, czyli ostatniego głośnego projektu Daft Punk, w który muzycy zaangażowali takie nazwiska jak Pharrell Williams, Nile Rodgers, Julien Casablancas, Paul Williams, Panda Bear oraz Todd Edwards.

Z pewnością każdy fan Daft Punk zna chociażby. „Get Lucky”, czyli utwór, który zdobył dwie statuetki Grammy.

 

Random Access Memories  (10th Anniversary Edition) Daft Punk

 

  • KIWI „Paranoje”

Wiktoria Nazarian, czyli KIWI wraca z nową propozycją. Tym razem jest to EP-ka, która w skondensowanej formie porusza ważne i znane nam tematy wszelakich lęków.

„Paranoje” to kolejna znakomita mieszanka muzyki z pogranicza elektroniki. W porównaniu chociażby do „Pętli” jest bardziej instrumentalnie, aczkolwiek tytułowy singiel „Paranoje” utrzymany jest wręcz w psychodelicznych, elektronicznych klimatach. Z pewnością to nowość, obok której nie przejdziemy obojętnie.

 

Paranoje Kiwi

 

  • Opał „Przestrzeń”

Udane połączenie klasycznego rapu z brzmieniem nowej fali serwuje nam Opał albumem „Przestrzeń”. Raper dynamicznie przeplata oldschool z ze świeżymi elementami, które uwypuklają się zwłaszcza w refrenach. Dzięki temu nowa płyta pochodzącego z Chorzowa rapera zyskuje uniwersalny wydźwięk, który może przypaść do gustu zarówno miłośnikom starej szkoły, jak i nowoczesnego trapu.

Warto też docenić warstwę muzyczną, która ponownie jest świetnie dopracowana. Dzięki temu Opał brzmi oryginalnie, a energia zawarta w kolejnych kawałkach wyróżnia się na tle innych przedstawicieli gatunku.

 

Przestrzeń Opał

 

  • Daniel Dym KNF „D.A.N.I.E.L.”

Jeśli jednak wolicie klasyczny, surowy hip-hop z blokowisk, alternatywę ma dla was Daniel Dym KNF. „D.A.N.I.E.L.” Raper przy solidnym wsparciu gości z Dym KNF serwuje słuchaczom potężną dawkę bezpośredniego przekazu, który skupia się wokół ważnych dla rapera wartości.

To drugi solowy album Daniela, za którego produkcję w głównej mierze odpowiada Phono CoZaBit.

 

D.A.N.I.E.L. Daniel Dym KNF

 

  • Oliwka Brazil „Big Mommy”

Singiel „Big Mommy” sprawił, że o Oliwce Brazil bardzo szybko zrobiło się bardzo głośno. Mocny, agresywny hip-hop w wykonaniu raperki wzbudził wiele kontrowersji, ale również spore zainteresowanie. Kawałek szybko stał się hitem w sieci, a słuchacze dyskutowali na temat tego, o czym wypada nawijać Oliwce. Tymczasem raperka omija szerokim łukiem konwenanse, a jej styl bliższy jest raczej amerykańskim wokalistkom, niż rodzimej scenie hip-hopowej.

Teraz możemy posłuchać Oliwki w nieco większym wydaniu, gdyż 19 maja premierę ma EP-ka „Big Mommy” z tytułowym przebojem otwierającym tracklistę. Karierę Oliwki Brazil mocno wspiera Smolasty, który pojawia się w dwóch kawałkach bonusowych.

 

Big Mommy Oliwka Brazil

 

  • donGURALesko „Ucieczka z Kina Wolność”

Jeden z najbardziej charakterystycznych wokali polskiego rapu wraca z nowym materiałem, zatytułowanym „Ucieczka z Kina Wolność”. Być może trudno w to uwierzyć, ale najnowszy album donGURALesko to już 25. płyta w jego dorobku. Mimo tego na krążku nie brakuje świeżości, komentarzy wobec aktualnej sytuacji oraz jak zwykle znakomitych wersów.

Co ciekawe już kilka miesięcy temu Gural zapowiadał, że to nie jedyny projekt, jaki zaprezentuje w tym roku.

 

Ucieczka z kina  wolność donGURALesko

 

  • Mezo „Legacy”

Mija 20 lat od hitowej płyty „Mezokracja”, która okazała się oszałamiającym debiutem Meza. Wersy „Dziewczyno jak wino uderzasz do głowy, aniele tak wiele dla ciebie bym zrobił” nuciło wtedy pół Polski. A jak będzie po dwudziestu latach? Poznański twórca postanowił przypomnieć o sobie i wkładzie w polską muzykę rozrywkową. Album „Legacy” to przede wszystkim powrót do przeszłości za sprawą kompilacji największych przebojów Meza.

Krążek promuje jednak nowe wydanie, a dokładnie odświeżona wersja hitu „Aniele” nagranego w nieodzownym duecie z Liberem. Znajdziemy tam dobrze znane wersy ale też uaktualniony tekst, w którym nie brakuje dystansu do siebie. Muzycy nawijają raczej o czasach, które kojarzą mamy dziewczyn z modnych teraz klubów, ale jednocześnie podkreślają, że nic nie robią sobie z dwudziestu lat różnicy. Bez wątpienia „Legacy” to spora dawka nostalgii dla wszystkich, którzy pamiętają początki Poznaniaków.

 

Legacy Mezo

 

  • Simply Red „Time”

W 2024 roku będą obchodzić 40-lecie działalności artystycznej. Mimo upływu lat nie tracą na kreatywności i energii, czego efektem jest 17. album studyjny zespołu, zatytułowany „Time”. Redzi nigdy nie należeli do muzyków, którzy wydają płyty często i regularnie, natomiast kiedy już wydają nowy materiał, w ciemno można po niego sięgnąć.

Nie inaczej ma być z „Time”, które w sprzedaży pojawi się od 26 maja. Nowe, klimatyczne brzmienia uznanej kapeli mogą być zatem także świetnym prezentem z okazji Dnia Matki.

 

Time Simply Red

 

Muzyczne nowości kwietnia

Wiosną można słuchać radosnych ptasich treli albo sięgnąć po którąś z fonograficznych nowości. Jeśli wolicie nową Metallikę zamiast śpiewu skowronka, koniecznie sprawdźcie, jakie nowości muzyczne czekają na nas w kwietniu.

Zresztą wśród wiosennych premier pojawia się ptasi wątek, gdyż Wojtek Cugowski ponownie połączył siły z zespołem Kruk. Ponadto w kwietniu będziemy mogli posłuchać m.in. nowego materiału, jaki serwują nam O.S.T.R., Katarzyna Groniec czy Tiësto.

  • Metallica „72 Seasons”

Moglibyście zadać pytanie, po co sięgać po nową płytę Metalliki? Legendy metalu dają nam nie jeden, ale 72 powody, żeby dać im szansę. Tym bardziej, że swój ostatni album studyjny Hetfield i spółka wydali aż siedem lat temu!

Krążek ma być sumą przemyśleń muzyków, które zmieniły się na przestrzeni lat. Nie da się ukryć, że dziś Metallica to poważni panowie, wobec czego ich refleksje ewoluowały przez lata twórczości. Dlatego jeśli chcecie poznać Metallikę współczesną, koniecznie posłuchajcie „72 seasons”.

 

72 Seasons Metallica

 

  • O.S.T.R. „Diaporama”

Przez ostatnie lata O.S.T.R. przyzwyczaił swoich fanów do regularnego nagrywania nowych kawałków. Dlatego brak premiery albumu przez trzy lata to jak na łodzianina spora przerwa. Chwila odpoczynku była chyba jednak dobrą decyzją, ponieważ O.S.T.R. wraca z nową energią na płycie „Diaporama”.

Raper serwuje świeżą porcję przemyśleń i pomysłów, a ponadto w większym niż dotąd stopniu postawił na współpracę z producentem muzycznym. Tę rolę pełni na płycie brytyjski producent Carns Hill – jeden z prekursorów gatunku UK drill i współpracownik m.in. Skepty.

 

Diaporama O.S.T.R.

 

  • Kruk, Wojtek Cugowski „Live At Rock Pogoria”

Wspólna historia zespołu Kruk i Wojtka Cugowskiego została właśnie uzupełniona o kolejny rozdział. Po albumie „Be There” muzycy wydają „Live At Rock Pogoria”, czyli krążek koncertowy, będący zapisem występu na festiwalu Rock Pogoria w Dąbrowie Górniczej w 2022 roku.

Już przy ostatnim wspólnym projekcie Cugowski i członkowie Kruka podkreślali, że początkiem ich współpracy była miłość do twórczości Deep Purple. Chociażby z tego względu na „Live At Rock Pogoria” nie mogło zabraknąć kilku coverów legendarnej kapeli.

 

Live At Rock Pogoria Kruk Wojtek Cugowski

 

  • Katarzyna Groniec „Konstelacje”

Katarzyna Groniec na swojej nowej płycie odciąga nas na chwilę od doczesnego świata. I chociaż jej piosenki są jednocześnie uniwersalne i wyjątkowo aktualne, pozwalają oderwać się na moment od trudów codzienności.

Wielu z nas bardzo tego brakuje, dlatego tym bardziej polecamy „Konstelacje”. Na krążku wyrazistość miesza się z delikatnością, bunt z chęcią pokoju, radość ze smutkiem. Spójne są tylko dwa elementy: świetna muzyka i znakomity głos Katarzyny Groniec.

 

Konstelacje Katarzyna Groniec

 

  • Tiësto „Drive”

Jeden z najsłynniejszych DJ-ów na świecie z pewnością może dodać nam wiosną energii. Ten znany specjalista od nocnej zabawy, jeszcze raz zabiera nas w muzyczną podróż. „Drive” to idealna pozycja na taneczną imprezę, na którą holenderska legenda zaprosiła doborowe towarzystwo.

Na krążku Tiësto usłyszymy m.in. takie nazwiska jak Black Eyed Peas, Charli XCX czy Karol G. Płyta stanowi projekt koncepcyjny. Każdy kawałek wynika z poprzedniego i jest zapowiedzią kolejnego. Nie jest to jednak długi set DJ-a, a po prostu solidna dawka muzyki klubowej na najwyższym poziomie.

 

Drive Tiesto

 

  • Dr Dre „The Chronic”

Na koniec proponujemy powrót do przeszłości w postaci reedycji kultowego albumu „The Chronic” Dr. Dre. Znane od lat kawałki oraz legendarne już duety ze Snoop Dogiem wracają w odświeżonej wersji.

Reedycja „The Chronic” pozwala wrócić do narodzin największej hip-hopowej ery, która trwa do dziś. A ponieważ Dr. Dre obecnie częściej spełnia się w roli producenta, tym chętniej można sięgnąć do okresu, kiedy był przede wszystkim jednym z najlepszych amerykańskich raperów.

 

The Chronic Reedycja Dr. Dre

 

  • Ed Sheeran „-”

Odejmowanie do kolejne działanie matematyczne w dorobku Eda Sheerana. Wokalista i autor tekstów przedstawia swój piąty „matematyczny” album „- (Subtract)”. Kiedy myśleliśmy, że trudno śpiewać piękniej o miłości, niż robił to Ed na swoich poprzednich płytach, koniecznie posłuchajcie „-”.

Odejmowanie to często dość negatywne działanie, jednak nawet z ujemnego wyniku może powstać coś pozytywnego. Tak też jest w przypadku nowego krążka Eda Sheerana, który ponownie daje popis swoich umiejętności nie tylko jako wokalista, ale przede wszystkim autor tekstów. Chociaż płyta będzie miała premierę w maju, już teraz uwzględniamy ją w zestawieniu, żeby nikt z was nie zapomniał o tak ważnym wydawnictwie!

 

- (Subtract) Ed Sheeran

 

Na którą pozycję z naszych kwietniowych propozycji czekacie najbardziej? A może wpadła wam w oko inna premiera?

Muzyczne nowości marca

Mówi się, że wiosną budzi się do życia przyroda. Marzec to także intensywny okres dla wielu artystów, którzy prezentują swoje nowe albumy. Na które z nich czekamy najbardziej?

Legendy rocka, gwiazdy pop, a może nuta melancholii w wykonaniu Lany Del Rey, Katie Melui albo Evy Cassidy? Marcowe muzyczne premiery prezentują się różnorodnie. Mamy okazję nie tylko posłuchać nowych utworów, ale też przypomnieć sobie prawdziwe klasyki.

  • Depeche Mode „Memento Mori”

Chociaż grają już od przeszło czterdziestu lat, chociaż „Memento Mori” będzie już piętnastym studyjnym albumem zespołu Depeche Mode, być może najnowszy krążek jest najtrudniejszym w historii kapeli. Składają się na to dwie przyczyny. Pierwszą była pandemia, która wywarła na artystach spory wpływ, nakłaniając ich do nagrania płyty reprezentującej ich nastroje w tym niepewnym czasie.

Drugi aspekt to odejście w ubiegłym roku Andrew „Fletcha” Fletchera, który cierpiał na tętniaka. Klawiszowiec nie uczestniczył w powstawaniu nowego albumu, a Dave Gahan i Martin Gore przez długi czas zastanawiali się, czy w ogóle publikować nowy materiał. Ostatecznie jednak „Memento Mori” będziemy mogli posłuchać 24 marca.

 

Memento Mori Depeche Mode

 

  • Eva Cassidy & London Symphony Orchestra „I Can Only Be Me”

Historia Evy Cassidy to wzruszająca opowieść o nieodkrytym talencie, który odszedł zdecydowanie za wcześnie. Przez całe swoje życie wokalistka występowała w okolicach Waszyngtonu, a jej fantastyczny głos nie dotarł do szerszej publiczności za jej życia. Zmarła w wieku 33 lat z powodu nowotworu. Kilka lat później Terry Wogan z BBC Radio 2 odkrył twórczość Cassidy na nowo.

Album z coverami spotkał się ze sporym zainteresowaniem, a niezwykły wokal piosenkarki wzruszył m.in. Stinga, którego „Fields of Gold” zaśpiewała Cassidy. Dziś dzięki technologii jeszcze raz talent wokalistki powraca. Tym razem wyodrębniono jej wokal, a uznani kompozytorzy Christopher Willis i William Ross przygotowali z London Symphony Orchestra wyjątkową muzykę. „I Can Only Be Me” to idealny, nastrojowy krążek na ostatnie dni zimy.

 

I Can Only Be Me Eva Cassidy

 

  • Katie Melua „Love & Money”

O gruzińsko-brytyjskiej wokalistce usłyszeliśmy przeszło dziesięć lat temu, kiedy w stacjach radiowych chętnie grano jej przebój „Nine Million Bicycles”. Utwór pochodzi z jej drugiego studyjnego albumu „Piece by Piece”. Chociaż od tego czasu Melua regularnie nagrywała kolejne płyty, jej piosenki z rzadka docierały do szerszego grona słuchaczy. Czy „Love & Money” to zmieni?

Krążek promuje klimatyczny singiel „Quiet Moves”, który znakomicie podkreśla wokalne walory Malui. Jednak na premierę całego materiału musimy zaczekać do 24 marca. Co ciekawe, wśród swoich muzycznych inspiracji Katie Melua wymienia Evę Cassidy.

 

Love & Money Katie Melua

 

  • Miley Cyrus „Endless Summer Vacation”

Mimo że wciąż czekamy na pełnoprawną wiosnę, Miley Cyrus już zapowiada niekończące się lato. „Endless Summer Vacation” to ósma płyta wokalistki, o której zrobiło się głośno na długo przed premierą. Wystarczyło, że Miley opublikowała pierwszy singiel „Flowers”, w którym rozlicza się ze swoim byłym mężem. Drugie dno piosenki przysporzyło jej ogromnej popularności, a jak przyznaje sama artystka, reszta albumu jest równie energetyczna. Miley Cyrus staje przed trudnym zadaniem.

Jej ostatnie dzieło, czyli „Plastic Hearts” stało się wielkim hitem i teraz wokalistka liczy na powtórzenie tego sukcesu. Na ostateczny werdykt trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, ale Miley ogłasza początek wakacji już 10 marca.

 

Endless Summer Vacation Miley Cyrus

 

  • U2 „Songs of Surrender”

Irlandzcy rockmani kontynuują cykl „Songs of…” i po sześciu latach bez nowego materiału, wracają z „Songs of Surrender”. Ale właśnie, czy na nowym krążku czekają na nas nowe piosenki? I tak i nie, ponieważ muzycy wzięli na tapet swoje własne kompozycje, które zaaranżowali w zupełnie nowy sposób.

„Songs of Surrender” to nie album The Best Of U2, a raczej próba przeniesienia dobrze znanych utworów w realia współczesnej muzyki. Tłumaczy to zresztą The Edge: „Byliśmy ciekawi, jak nasze wczesne piosenki brzmiałyby stworzone w XXI wieku. Z początku był to tylko eksperyment, jednak z czasem przerodził się w osobistą obsesję, ponieważ tak wiele z nich poddaliśmy nowej interpretacji.” Ostatecznie na album trafiło szesnaście utworów, które różnią się nie tylko aranżacją muzyczną, ale niekiedy także tekstami.

 

Songs of Surrender U2

 

  • Pink Floyd „The Dark Side Of The Moon”

Mija pół wieku od premiery jednego z najważniejszych albumów rockowych wszech czasów. Z tej okazji fani Pink Floyd mogą jeszcze raz wrócić do tego niesamowitego wydawnictwa. Box „The Dark Side Of The Moon” to jedyna tak gratka dla miłośników zespołu.

Na całość składają się: 2 płyty CD, 2 płyty LP, 2 nośniki Blu-Ray, płyta DVD, 160-stonicowy booklet, 76-stronicowa wkładka oraz 2 repliki singli 7". Za remaster utworów opowiada niezawodny James Guthrie. Całość została wydana w najwyżej jakości dźwięku, która usatysfakcjonuje każdego melomana.

 

Box: The Dark Side Of The Moon Pink Floyd

 

  • Lana Del Rey „Did you know that there’s a tunnel under Ocean Blvd”

Lana Del Rey przeżywa wyjątkowo twórczy okres. Po świetnej płycie „Norman Fucking Rockwell!” z 2019 roku wokalistka nagrała aż dwa krążki w 2021 roku, a „Chemtrails over the Country Club” na długo zapadnie nam w pamięci. W „Did you know that there’s a tunnel under Ocean Blvd” Lana ponownie wzbija się na wyżyny swoich wokalnych umiejętności.

Tytułowy singiel to kawałek, w którym łatwo się zasłuchać, z kolei w „A&W” możemy posłuchać artystki w nieco innym, gitarowym wydaniu z niespodziewanym twistem pod koniec. Nie zdradzamy wszystkiego, ale chociażby ze względu na ten „dodatek” nowa płyta Lany Del Rey zapowiada się niezwykle interesująco.

 

Did you know that there’s a tunnel under Ocean Blvd Lana Del Rey

 

  • Ellie Goulding „Higher Than Heaven”

Ostania z wiosennych premier miała trafić do słuchaczy znacznie wcześniej. Ostatecznie jednak dopiero 7 kwietnia posłuchamy „Higher Than Heaven” Ellie Goulding. Piąty studyjny album wokalistki to muzyczna podróż w czasie.

W wielu kawałkach można odnaleźć silne inspiracje latami 80. XX wieku, chociaż nie brakuje również bardzo świeżego, choć z samplami sprzed kilku dekad, „All By Myself”, który Goulding nagrała z Alokiem i Sigalą. My polecamy wersję Deluxe albumu, która zawiera również alternatywne aranżacje piosenek.

 

Higher Than  Heaven Ellie Goulding

 

To zestawienie to ciekawa mieszanka stylów i epok, dlatego jesteśmy przekonani, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. A po więcej premier i zapowiedzi zapraszamy do sekcji Słucham.