Krasnoludy w folklorze i mitologii
Krasnoludy (w języku szwedzkim „dvärg”, w norweskim „dverg”, w niemieckim – „zwerg”) to postaci obecne tak w mitologii nordyckiej, jak i germańskiej. Pierwsze wzmianki o nich znajdziemy Eddzie Starszej (Poetyckiej) i Eddzie Młodszej (Prozaicznej), dwóch kluczowych dla kultury islandzkiej zbiorów pieśni oraz legend. Wywodzić mają się od samego Ymira, pierwszej żywej istoty, praolbrzyma, który wyłonił się z ciepłej wody w otchłani Ginnungagap.
Edda Prozaiczna nadała nawet czterem z krasnoludów (o imionach Północ, Południe, Wschód i Zachód) rolę wręcz kosmologiczną: ich zadaniem miało być bowiem podtrzymywanie na swoich barkach całego nieba. Również w mitologii nordyckiej szukać należy cech, które w większości dalszych interpretacji i wykorzystań towarzyszyły krasnoludom: krępa, przysadzista budowa ciała, pogodne, chociaż bardzo praktyczne nastawienie do życia oraz paranie się kowalstwem, górnictwem i pokrewnymi zajęciami.
Po chrystianizacji Europy, krasnoludy przetrwały w folklorze krajów, w których mówiło się w języku niemieckim i w jego lokalnych odmianach. To wtedy wyklarował się wizerunek, który jest nam najbardziej znany do dzisiaj: starszego, krępawego mężczyzny z długą brodą. Co ciekawe, kobiety-krasnoludy w tych legendach występują rzadko albo wcale.
Krasnoludy (a raczej krasnoludki) w literaturze i folklorze polskim
Któż nie zna krasnoludków? Istot małych, ale dziarskich, pozytywnie nastawionych do ludzi, pomagających im w codziennych problemach swoimi magicznymi zdolnościami? Nazywane także krasnalami, gnomami i skrzatami, w polskich podaniach odgrywały rolę przyjaznych, domowych duszków, a wywodzić miały się z dusz przodków lub zmarłych niemowląt.
Etymologia nazwy nie jest do końca wyjaśniona: „krasny” wiąże się z kolorem noszonych przez nie kubraczków i czapeczek, ale możliwe jest też jego tłumaczenie jako „piękny” lub „tłusty, tęgi”. I właśnie te podobieństwa do nordyckich kolegów przyczyniły się w dużej mierze do przetłumaczenia angielskiego „dwarf” (w staroangielskim „dweorg”) na „krasnoluda”.
Hobbit, czyli tam i z powrotem (okładka twarda)
Maria Skibniewska, pierwsza tłumaczka dzieł Tolkiena na język polski, zastosowała zgrubienie rzeczownika „krasnoludek” uznając, iż dobrze oddaje ono wojowniczą, poważniejszą naturę korpulentnych mieszkańców Śródziemia. Co ciekawe, inny tłumacz dzieł Tolkiena, Jerzy Łoziński, optował za użyciem określenia „krzat”, „krasnoluda” uważając za niepasującego do wyglądu postaci (brak czerwonych elementów stroju) oraz przynależności gatunkowej (krasnoludy u brytyjskiego autora są bowiem humanoidami, nie ludźmi). Łoziński przełożył więc „dwarves” (lub „drarfs”, obydwie wersje liczby mnogiej w języku angielskim są uznawane za poprawne) jako „krzaty”, nie zaś „skrzaty”, bo te kojarzą się podobnie jak krasnoludki.
Krasnoludy w popkulturze – dziękujemy, panie Tolkien!
Wprowadzenie krasnoludów do światowej kultury i dalej, popkultury, przypisać należy całkowicie Tolkienowi (który zresztą z mitologii nordyckiej i germańskiej czerpał przecież całymi garściami). Jego krasnoludy były długowieczne (dożywały nawet 250 lat), ale nie nieśmiertelne, znacznie lepiej od człowieka znoszące trudy walki i niewygody życia oraz podróży. Dzieliły się są na osiem plemion, swoje siedziby prawie zawsze zakładały w okolicach kopalni, tworząc wokół potężne, bogate miasta; do bitew i wojen przystępując raczej niechętnie, zawsze w wyniku wyraźnej zaczepki drugiej strony.
Rebel, gra fabularna Dungeons & Dragons Starter Set Zestaw Startowy
Krasnoludy ze Śródziemia były niskie, krępe i bujnie owłosione, również w przypadku kobiet: trudno było odróżnić je od mężczyzn, bo też nosiły brody. Było ich stosunkowo niewiele, więc rasa ta u Tolkiena rozmnażała się powoli. Krasnoludy w wieku dwudziestu i trzydziestu kilku lat wciąż uważane były za dzieci, zaś ożenek i potomstwo zaczynało pojawiać się u nich dopiero po przekroczeniu 90. roku życia.
Pierwszy raz pojawiają się w „Hobbicie”, następnie zaś w całej trylogii „Władcy Pierścieni” oraz wydanych pośmiertnie „Silmarillionie”, „Niedokończonych opowieściach” i „Historii Śródziemia”. Dalsze ukazania i użycia krasnoludów, poczynając od jednego z najbardziej znamiennych, czyli w Dungeons & Dragons (uważanej za prekursora gatunku fabularnej gry fantasy), niemalże całkowicie bazują na cechach ukonstytuowanych przez Tolkiena.
Krasnolud z polskim twistem, czyli witamy w świecie Wiedźmina
Andrzej Sapkowski znany jest między innymi z mistrzowskiego adaptowania znanych, uniwersalnych motywów fantasy i osadzania ich w nieco topornych, bardziej przyziemnych okolicznościach. Jego krasnoludy są bardzo tolkienowskie, ale jednocześnie dużo bardziej „ludzkie”: do cech takich jak niski wzrost (dorosłemu mężczyźnie krasnolud sięgał mniej więcej do piersi), długa broda i masywna budowa ciała dołączyły przywary, które w narracji Sapkowskiego kreowały wiele komicznych, ale i pełnych suspensu momentów. Krasnoludy to bowiem świetni wojownicy, którzy znają się na praktycznie każdym rzemiośle, a do tego obdarzeni są niezwykłą smykałką do interesów. Wiek dorosły osiągają w wieku około 55 lat, kiedy ich broda sięga do pasa. Słyną także z niezwykłej zazdrości o swoje partnerki i kiepsko znoszą żarty z nich.
Ostatnie życzenie. Wiedźmin. Tom 1 (okładka miękka)
Świetną egzemplifikacją cech krasnoluda według Sapkowskiego jest najlepszy przyjaciel Geralta z Rivii, Yarpen Zigrin – krępy, brodaty najemnik o prostolinijnym usposobieniu. Z początku wyglądający na prostaka, w gruncie rzeczy obdarzony dużym poczuciem obowiązku i lojalności: razem z wiedźminem uczestniczył między innymi w polowaniu na złotego smoka Villentretenmertha (opowiadanie „Granica możliwości”), brał też udział w bitwie pod Brenną.
Krasnoludy dla dzieci i dorosłych
Krasnoludy, obok wspomnianych już elfów, należą do najbardziej popularnych postaci fantasy, zaciągniętych do popkultury z mitologii nordyckiej i germańskiej. Pojawiają się tak w literaturze dziecięcej (wspomnieć chociażby jedno z najsłynniejszych ukazań, czyli „Królewnę Śnieżkę” w spopularyzowanej przez Disneya wersji z 1937 roku), jak i dla nastolatków – w „Opowieściach z Narnii” C. S. Lewisa krasnolud Trumpkin jest narratorem kilku rozdziałów, a przede wszystkim jednym z wybawicieli Kaspiana. Znalazły się nawet w prozie Terry’ego Pratchetta: w „Świecie Dysku” (a przede wszystkim w powieściach „Piąty Elefant” oraz „Łups!”) krasnoludy trudnią się przede wszystkim górnictwem, ich ulubioną pieśnią jest ta o złocie (polegającą na śpiewaniu słowa „złoto” godzinami, bez przerwy), a największą obrazą jest dla nich… nazwanie ich krasnalami ogrodowymi. Podobnie jak u Tolkiena, kobiety i mężczyźni prowadzą podobny tryb życia i są do siebie bardzo podobni fizycznie.
Kolor magii. Świat Dysku. Tom 1 (audiobook mp3)
Pojawiają się także w grach komputerowych: w uniwersum Warhammera, Arcanum oraz w najpopularniejszej, trzeciej części Heroes of Might and Magic. Krasnoludy w literaturze radzą sobie świetnie i współcześnie: światowym bestsellerem dla dzieci i młodzieży są „Gobliny kontra krasnoludy”, druga część serii autorstwa Philipa Reeve’a. Armia owłosionych, tęgich krasnoludów drąży tunele pod ziemiami goblinów, chcąc położyć łapę na ich skarbach – co, jak można się domyślić, doprowadzi do pełnej napięcia konfrontacji. I chociaż jest to literatura skierowana do młodszego czytelnika, „The Times” określił ją mianem „połączenia Tolkiena z Pratchettem”, co traktować należy jako najlepszą z możliwych rekomendacji.
Total War: Warhammer - Savage Edition - Edycja bestialska (PC)
Fascynacji motywami krasnoludzkimi nie brak także na naszym polskim podwórku – w wydaniu kobiecym i dla zdecydowanie starszego odbiorcy. Małgorzata Lisińska wykreowała bowiem postać Sodi Yudhertharderego, Tropiciela ze słabością do kobiet, alkoholu, złota i bijatyk. W podróży po Krainie, cierpiąc na chroniczną migrenę, wraz ze swoimi kompanami (Yasy, najpotężniejszego żyjącego maga oraz Likal, jego atrakcyjnej uczennicy), stawia czoła wyzwaniom godnym prawdziwym herosom. Obok „Tropiciela”, Lisińska eksploruje motyw krasnoludów również w „Bajkach krasnoludzkich”.
Bajki krasnoludzkie (okładka miękka)
Jeśli jesteście ciekawi, jak inne fantastyczne istoty ewoluowały w popkulturze, polecamy wam pozostałe artykuły z tej serii: „Od elfów z mitologii, przez Elfy Tolkiena i Sapkowskiego, aż po elfy dla... młodzieży!” lub „Od potwora do chłopaka z plakatu. Jak zmieniał się obraz wampira w popkulturze?”.
Komentarze (0)