Zainteresowanie tematyką hackingu nie słabnie od lat. W popkulturze motyw ten najsilniej rozwijał się pod koniec lat 90., kiedy to nieubłagalnie zbliżał się przełom wieków, a wraz z nim rósł strach przed pluskwą milenijną. Ludzkość obawiała się chaosu informacyjnego wywołanego błędami w oprogramowaniach komputerów, które rzekomo mogły mieć problemy z interpretacją dat – do tej pory dana dotycząca roku była zapisywana jako dwie cyfry, zatem rok 2001 byłby interpretowany przez system tak samo, jak rok 1901. Spiralę strachu nakręcały firmy informatyczne, które ochoczo reklamowały specjalne, autorskie modyfikacje do istniejących systemów oraz wszelkiego rodzaju programy antywirusowe, mające na celu ustrzeżenie bezbronnego użytkownika przed hakerskimi atakami. Wszak chwilowa niestabilność globalnej sieci miała być wykorzystana przez programistów spod ciemnej gwiazdy, którzy to stali się bohaterami wielu dzieł kultury.

Nie dziwi więc fakt, że branża gier komputerowych tak chętnie eksplorowała temat hakowania, a najbardziej jaskrawym przykładem wykorzystania tego zagadnienia jest produkcja „Watch Dogs” wydana przez Ubisoft. Pierwsza gra z serii miała swoją premierę w 2014 roku, natomiast kolejna część trafiła w ręce graczy dwa lata później.

 

 

Piaskownica pełna technologii

Fabuła zarówno pierwszej, jak i drugiej części „Watch Dogs” rozgrywa się w otwartym świecie, który gracz może eksplorować z trzecioosobowej perspektywy (TPS). Wielu recenzentów dopatrywało podobieństwa tytułu Ubisoftu do kultowej serii „Grand Theft Auto”, która jest dziełem amerykańskiego studia Rockstar Games. Mnie to porównanie zupełnie nie dziwi – mechanika rozgrywki w obu tych grach jest niezwykle podobna, z tą różnicą, że w produkcji francuskiego dewelopera interakcje ze światem przedstawionym w dużej mierze odbywają się za pomocą hakowania Centralnego Systemu Operacyjnego, czyli ctOS.

 

Watch Dogs na PC

 

Gracz dzięki umiejętnościom postaci ma niemalże nieograniczony dostęp do globalnej sieci, lokalnej infrastruktury, a także telefonów przechodniów. Ilość informacji, jakie dane mu jest przetwarzać jest ogromna. Mechanika rozgrywki jest niezwykle rozbudowana: oprócz podążania za głównym wątkiem fabularnym, można zatracić się w wykonywaniu pobocznych zadań. Przeszukując zasoby komórek mijających nas osób, możemy wykrywać działalność przestępczą, udaremniać przekręty lub zwyczajnie rozkoszować się potencjałem inwigilacji. Informacje o otaczającym nas świecie czerpiemy bowiem z zasobów cyfrowych.

Bardzo ciekawym elementem rozgrywki w grze „Watch Dogs” jest możliwość lawirowania między hakowaniem systemów operacyjnych, a siłowym lub nawet zbrojnym rozwiązywaniem konfliktów.

Mroczna powieść vs zabawa w hakowanie

Pierwsza odsłona „Watch Dogs” to historia pełna poważnych wątków, rozgrywająca się w Chicago. Aiden Pearce, ze względu na swoje niecne działania hakerskie oraz wykrycie nieuczciwości przedstawicieli rządu stał się celem ataków megakorporacji. Wskutek próby upozorowania wypadku samochodowego ginie jego siostrzenica i bohater decyduje się wypowiedzieć wojnę sprawcom. Wykorzystując swoje możliwości, uprzykrza życie pracownikom administracji i wspólnie z postaciami niezależnymi próbuje zdemaskować dziurawy system skorumpowanego aparatu rządowego.

 

„Watch Dogs” Complete Edition Play Station 4

 

Oprócz wykonywania zadań w ramach smutnego wątku głównego, gracz ma jeszcze do dyspozycji szereg misji pobocznych, które polegają na kolekcjonowaniu informacji lub różnej maści znajdziek. Na mapie ukrytych jest także sporo lokacji oferujących ciekawe aktywności – część z nich staje się dostępna po ukończeniu określonego etapu w grze. Niektóre cele da się zrealizować na różne sposoby: skradając się za plecami strażników miejskich, odwracając ich uwagę poprzez rozregulowanie świateł na sąsiednim skrzyżowaniu, co wywoła zamieszanie albo zwyczajnie atakując ich otwarcie, korzystając z pokaźnego arsenału broni.

Tym, co łączy mechanikę „Watch Dogs” z GTA jest motyw działania głównego bohatera pod wpływem substancji odurzającej. Trevor Phillips ma do dyspozycji klasyczne środki psychoaktywne, natomiast Aiden może spróbować techno-narkotyku. Efektem takich działań w obu przypadkach są halucynacje oraz przeżywanie dziwacznych, niebezpiecznych przygód, które kończą się ocknięciem się w nieznanej części miasta.

 

Watch Dogs 2 na xbox one

 

W przypadku pierwszej odsłony hakerskiej gry dość słabo zrealizowana była mechanika jeżdżenia samochodem. Gracze skarżyli się na brak realizmu fizyki i reakcji pojazdów oraz modeli zniszczeń tychże maszyn. Było o tyle przykre, że w ramach rozgrywki pojawiało się wiele zadań związanych właśnie z pościgami.

„Watch Dogs 2” miało już nieco pogodniejszą fabułę i swobodniej bawiło się konwencją hakowania. Akcja opowieści dzieje się w San Francisco, a gracze tym razem wcielają się w postać Marcusa Hollowaya – byłego przestępcy, członka hakerskiej szajki o nazwie Dedsec. Celem ponownie jest walka z Centralnym Systemem Operacyjnym (ctOS), natomiast nie ma tu już mrocznego wątku zemsty, liczy się po prostu (albo aż!) dobra zabawa.

 

„Watch Dogs 2” Play Station 4

 

Rozgrywka w ramach drugiej odsłony została wzbogacona o nowe elementy. W celu przeprowadzenia obserwacji nieznanej lokacji, możemy posłużyć się dronem lub skoczkiem – zdalnie sterowanym pojazdem, który umożliwia hakowanie poszczególnych urządzeń na odległość. Dużo częściej możemy również decydować o sposobie wykonania zadania. Ponadto zdecydowanie poprawił się mechanizm prowadzenia pojazdów i dynamika poruszania się modeli wszystkich postaci. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że tytuł „Watch Dogs 2” był projektowany z myślą o najnowszej na tamten moment generacji platform gamingowych.   

„Watch Dogs: Legion” – oczekiwania graczy

Zapowiedzi włodarzy Ubisoftu przed planowaną na koniec października premierą najnowszej odsłony gry z hakerskiej serii napawają optymizmem. Tym razem akcja toczyć będzie się w Londynie sterroryzowanym przez korporacyjną mafię.

Fabuła osadzona w niedalekiej przyszłości ma nas zaskoczyć swoim dynamizmem i swobodą decydowania. Twórcy obiecują szereg usprawnień oraz nietypowych mechanik: to do nas będzie należała decyzja, kto wejdzie w skład „ruchu oporu” (a wybierać będziemy spośród wszystkich mieszkańców miasta) i w jakim stylu poprowadzimy naszą krucjatę przeciwko złowrogiemu systemowi. Możemy się też spodziewać naprawdę rozbudowanej mapy oraz miejskiej infrastruktury.

 

 

Bardzo obiecujące wydają się założenia dotyczące bezpośredniego wpływu pomniejszych decyzji na rozwój fabuły. Postacie, którymi będziemy grać mogą zginąć i nie powrócić do naszego składu, a sztuczna inteligencja ma dostosowywać się do naszej strategii na bieżąco – a zatem zaskakiwać nas nieoczywistymi reakcjami NPC.

Decydując się na zakup gry w przedsprzedaży, zyskacie dostęp do pakietu „Złoty król”, który pozwoli odblokować unikalny wygląd swoich bohaterów. W ramach tego rozszerzenia dostępne będą dwie skórki i unikalny przedmiot:

  • Maska „Niespokojna ta głowa”,
  • Skórka pistoletu „Wężowe siostry”,
  • Skórka pojazdu „Lux”.

 

Zamów przed premierą i otrzymaj pakiet "Złoty Król"

 

Więcej informacji na temat waszych ulubionych gier komputerowych oraz tych bez prądu znajdziecie na stronie Empik Pasje. Magazyn Online w dziale poświęconym pasji do grania.