Z wielką radością sięgnęłam po tę wyjątkową wersję znanej planszówki „Cluedo: Sherlock” z dwóch powodów. Po pierwsze, zawsze lubiłam gry, w których trzeba się trochę nagłówkować. Po drugie, brytyjski serial „Sherlock” to moja ulubiona adaptacja przygód detektywa z Baker Street, a oprawa tej wersji „Cluedo” wiernie go odwzorowuje. Do gry zaprosiłam moich przyjaciół, będących wiernymi fanami serialu (i Benedicta Cumberbatcha). Wieczór z tą planszówką okazał się strzałem w dziesiątkę oraz okazją do ponownego obejrzenia „Sherlocka”.
Gratka dla fanów „Sherlocka”
Najbardziej urzekła mnie plansza, bo została bardzo dobrze wykonana. Każde znajdujące się na niej pomieszczenie nawiązywało do miejsca przedstawionego w serialu, dzięki czemu można było poczuć wyjątkowy londyński klimat wykreowany przez twórców „Sherlocka”, czyli Marka Gatissa i Stevena Moffata.
Na pochwałę zasługuje też sam wybór lokacji. Nie są to nic nieznaczące z punktu fabuły przestrzenie. Wręcz przeciwnie – fani produkcji od razu wyłapią te nawiązania oraz logikę doboru, co z pewnością zwiększy przyjemność z rozgrywki.
Elementami, które moim zdaniem powinny być lepiej zaprojektowane, są pionki. Podczas rozgrywki zdarzało nam się zapomnieć, który należy do kogo przez ich podobny wygląd. Szkoda też, że kształtem nie przypominały reprezentowanej postaci.
W kręgu podejrzeń, czyli fabuła „Cluedo: Sherlock”
Stało się to, co było wręcz niemożliwe. Ktoś wzbił się na wyżyny geniuszu i zamordował Jima Moriarty’ego. Był w tym na tyle przebiegły, że nie wiadomo, gdzie dokonał zbrodni i co było jej narzędziem. Chyba nikogo nie zdziwi, że Scotland Yard nie posuwa się ze swoim śledztwem do przodu i potrzebuje waszej pomocy. Oto akta sprawy. Przeczytajcie je, zanim rozpoczniecie śledztwo.
Podejrzani:
- Sherlock Holmes – detektyw doradczy i największy wróg zamordowanego. Jego związek z Moriartym był trudny do odgadnięcia. Wielu uważało, że ich potyczki to niezawodny sposób na nudę socjopatycznego Holmesa. Czy zatem gotowy był do pozbycia się swojego nemezis?
- John Watson – były lekarz wojskowy, służył w Afganistanie. Najlepszy przyjaciel Sherlocka gotowy zrobić dla niego prawie wszystko…
- Pani Hudson – wynajmuje Sherlockowi i Johnowi mieszkanie przy Baker Street (nie jest gosposią!). Niech nie zmyli cię jej miła powierzchowność. Ta starsza pani już nie raz pokazała, na co ją stać.
- Mycroft Holmes – człowiek o wielkich wpływach pracujący dla rządu, a prywatnie starszy brat Sherlocka. Czy Moriarty stanowił zagrożenie dla brytyjskiego establishmentu? A może Mycroft okazał się troskliwym bratem?
- Inspektor Lestrade – detektyw Scotland Yardu, który często korzysta z pomocy Sherlocka i prywatnie uważa go za swojego przyjaciela. Jego praca nie raz stawała się trudniejsza przez Moriarty’ego.
- Irene Adler – mądra, uwodzicielska i bezwzględna. W przeszłości współpracowała z Moriartym. Jedyna kobieta, która potrafi wprawić Sherlocka Holmesa w osłupienie.
Potencjalne narzędzia zbrodni:
- klucz francuski,
- sztylet,
- świecznik,
- ołowiana rurka,
- rewolwer,
- lina.
Lokacje, w których mogło dojść do morderstwa:
- Mieszkanie przy Baker Street 221B,
- Baskerville,
- Twierdza Tower,
- Elektrownia Battersea,
- Basen,
- Kuchnia Pani Hudson,
- Dartmoor,
- Laboratorium,
- Mieszkanie Irene.
Przygotowanie do gry
Zanim rozpoczniecie grę, wybierzcie swoje pionki oraz przypisane do nich postacie, a następnie umieśćcie je na planszy w wyznaczonych miejscach. Jeśli graczy jest mniej niż pionków i tak ustawcie je w odpowiednich lokacjach, ponieważ każda postać może być mordercą. Przygotujcie też notes detektywa oraz długopisy – każdy gracz będzie w nim notował swoje podejrzenia.
Następnie rozmieśćcie narzędzia zbrodni w dowolnych sześciu lokalizacjach, a kopertę na akta sprawy ułóżcie w centralnym polu planszy. Dołączone do gry karty podzielcie na trzy talie:
- podejrzani,
- miejsca zbrodni,
- narzędzia zbrodni.
Dobrze potasujcie każdą z nich, a następnie odwróćcie obrazkami do dołu. Z każdej talii weźcie po jednej karcie (bez podglądania!) i schowajcie do koperty na akta sprawy – to one wskażą, kto zamordował, gdzie oraz czym. Resztę kart wymieszajcie ze sobą i rozdajcie pomiędzy wszystkich graczy. Następnie zajrzyjcie do swoich kart, które stanowią wasze pierwsze poszlaki. Już wiecie, że wylosowane przez was przedmioty nie są w kopercie, więc możecie je wykluczyć ze śledztwa.
The game is on!
Zasady gry nie należą do skomplikowanych, choć nie ukrywam, że pierwszą rozgrywkę toczyliśmy z instrukcją w ręku. Jeśli znacie zasady klasycznego „Cluedo”, wersja ta nie powinna stanowić wyzwania. Oprócz innego motywu gry jedyną istotną różnicą jest brak kart intryg.
Rundę zawsze rozpoczyna „The Woman”, czyli Irene Adler. Potem gracze kontynuują grę zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Co można zrobić w swojej turze? Rzucić kostką i przesunąć pionek albo skorzystać ze skrótu, jeśli gracz znajduje się w pomieszczeniu, które ma tajne przejście.
Ważna informacja: poruszać się można do przodu, do tyłu i na boki, nie wolno natomiast chodzić po skosie, przejść przez pole, na którym stoi inny gracz lub wejść na to samo pole więcej niż raz w czasie jednej tury.
W trakcie gry musicie odwiedzać różne lokalizacje i dzielić się swoimi podejrzeniami z pozostałymi graczami. Tutaj przyda się sztuka dedukcji, którą perfekcyjnie opanował Sherlock. Wszystkie obserwacje oraz wnioski skrzętnie notujcie w swoich notesach – dzięki temu łatwiej zawęzicie krąg podejrzanych, wyeliminujecie potencjalne narzędzia zbrodni oraz miejsca, w których mogło dojść do morderstwa. Nie pokazujcie nikomu swoich notatek i nie próbujcie zajrzeć do notesów pozostałych graczy, by nie psuć sobie zabawy.
Co trzeba zrobić, kiedy gracz podzieli się swoim podejrzeniem? Potwierdzić je lub zanegować. Pierwsza osoba po lewej musi sprawdzić, czy w swoich kartach ma któreś z wymienionych rzeczy. Jeśli tak, wybiera jedną z nich i pokazuje osobie rzucającej podejrzenie. Nikomu innemu! Jeśli natomiast gracz po lewej nie ma żadnej karty, kolejna osoba z lewej zagląda do swoich kart i tak aż do momentu, w którym ktoś będzie miał minimum jedną pasującą kartę.
Eureka!
Gracz, któremu udało się wytypować, kto zabił Jima Moriarty’ego, co było narzędziem zbrodni i gdzie miało to miejsce, może rzucić oskarżenie. Trzeba wtedy znajdować się w miejscu, które uważa się za miejsce zbrodni, tak jak w przypadku podejrzenia.
Pierwsza osoba, która rzuciła prawidłowe oskarżenie wygrywa. Jeśli gracz zaryzykuje i wskaże chociaż jedną nieprawidłową kartę – przegrywa, a rozgrywka dalej toczy się bez niego. Pamiętajcie, że podczas wyciągania kart z koperty nie wolno pokazywać ich nikomu, dopóki nie upewnicie się, że są one prawidłowe, w przeciwnym razie zepsujecie zabawę pozostałym graczom.
Uważajcie też, by podczas rzucania podejrzeń przypadkowo nie pomóc innym graczom w rozwiązaniu zagadki. Tak właśnie było w naszym przypadku. Moja koleżanka wytypowała narzędzie zbrodni oraz mordercę, brakowało jej tylko lokalizacji. Podczas swojego ruchu przeszła do podejrzewanego miejsca, a następnie wymieniła w nim wszystkie prawidłowe typy – a przecież skoro była pewna mordercy oraz narzędzia zbrodni, mogła dla zmyłki podać inne przedmioty. Cóż, wykorzystałam jej nieuwagę i pierwsza rzuciłam oskarżenie. Wygrałam, choć tak naprawdę to ona prawidłowo wydedukowała wszystkie trzy karty.
Która wersja „Cluedo” jest waszą ulubioną? Dajcie znać w komentarzach, a po więcej planszówkowych artykułów zajrzyjcie do pasji Gram.
Zdjęcia w tekście: Aleksandra Woźniak-Tomaszewska
Komentarze (0)