Tak jak w innych serwisach internetowych, w empik.com wykorzystywane są pliki cookies oraz inne podobne technologie, aby nasz portal był dla Ciebie przyjazny i wygodny.
Są to pliki instalowane na Twoim urządzeniu, które pomagają nam zapewnić ważne funkcjonalności serwisu, zadbać o jego bezpieczeństwo, ulepszać go, dostosować do Twoich potrzeb oraz prezentować dopasowane do Ciebie treści i reklamy.
Poza plikami, które są nam niezbędne do prawidłowego i bezpiecznego działania serwisu - są także takie, które wymagają Twojej zgody.
Każda udzielona zgoda poprawi Twoje doświadczenia jeśli jesteś naszym Użytkownikiem.
Zgoda na pliki cookies jest dobrowolna i można ją wycofać w dowolnym momencie z poziomu strony „Dostosuj zgody”.
Administratorem Twoich danych osobowych jest Empik S.A. z siedzibą w Warszawie, a w niektórych przypadkach nasi Partnerzy.
Więcej informacji o korzystaniu przez nas z plików cookies oraz o przetwarzaniu Twoich danych osobowych, w tym o przysługujących Ci uprawnieniach, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.
Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy. Za wysłanie produktu odpowiada sprzedawca.
Poruszająca opowieść o tym, że jesteśmy w stanie wiele poświęcić, gdy bardzo pragniemy osiągnąć cel. Niestety czasami zapominamy przez to, co jest dla nas najważniejsze.
Po wojnie szesnastoletnia Rita Włodarska zostaje sama na świecie. Zrozpaczona i osamotniona powraca do domu rodzinnego w Popielewnem. Jednak na miejscu okazuje się, że został on już zajęty przez obcych ludzi – państwa Potockich i ich nastoletniego syna – Karola. Bohaterka udaje się więc do Gdańska, do Jerzego, którego adres dała jej przed śmiercią matka.
Pewnego dnia Rita przypadkiem spotyka w Gdańsku Karola. Z czasem rodzi się między nimi uczucie. Pomimo tego bohaterka postanawia walczyć z rodziną Potockich o dom.
Co tak naprawdę łączyło Jerzego z matką głównej bohaterki? Jak spór o majątek w Popielewnem wpłynie na relację Rity i Karola?
Czym jest dla ciebie dom? Miejscem, o którym myślisz zawsze ciepło, nawet jeśli los rzucił cię z dala od niego? Ostoją i bezpieczną przystanią, do której zawsze wracasz, kiedy w twoim życiu panuje zawierucha? A może wspomnieniem dziecięcej beztroski, miejscem pachnącym ciastem, kojarzącym się ze spracowanymi dłońmi mamy, która zawsze przygarnęła do siebie, kiedy jest ci smutno? Tak czy inaczej, dom dla wielu jest wyjątkową lokalizacją. Kiedy zatem przyjdzie odebrać go z rąk tych, którzy zapuścili weń korzenie, nie mamy żadnych oporów, by odzyskać to, co dla nas najcenniejsze… Ewa Popławska zabiera czytelników do dwóch ważnych dla bohaterów destynacji. Pierwszą jest Popielewno, w którym zlokalizowany jest dom tytułowej Rity, drugim powojenny Gdańsk, który zdaje się wciąż wstawać z kolan. Kiedy okazuje się, że dziewczyna straciła swoją rodzinną spuściznę, postanawia udać się tam, gdzie skierowała ją matka, kreśląc na kawałku kartki adres tego, który kiedyś w jej życiu wiele znaczył. Czy niepełnoletnia, młoda kobieta zdoła zawalczyć o swój dom? Czy fakt, że między nią a synem aktualnych mieszkańców tworzy się relacja, stanie jej na drodze? Autorka z dużą drobiazgowością opisuje Gdańsk, który po wojnie próbuje odzyskać swoją dawną świetność. Nie jest to jednak łatwe, wciąż brakuje miejsca dla napływającej do niego ludności, która stara się, niejako równolegle z miastem, stworzyć nową rzeczywistość. Szybko się jednak okazuje, że pokój nie jest gwarantem spokoju i bezpieczeństwa, a o każdy dzień i przerwanie w niekorzystnych warunkach, trzeba walczyć. Tak jak o sprawiedliwość, o którą trudno nawet ze strony władz. W takich okolicznościach Rita znajduje schronienie. Nie tylko musi stanąć na nogi, po stracie najbliższych, ale pójść do pracy, do czego nieprzywykła. Mężczyzna, który stara się jej pomóc, staje się odtąd jej niepisanym opiekunem, który także w najtrudniejszym starciu będzie jej towarzyszył i ją wspierał. Nowa powieść Ewy Popławskiej to historia o samotności. Tej niechcianej, ale i odczuwanej, kiedy zabrakło najbliższych w naszym życiu ludzi. Tej, która w przypadku niektórym jest czymś, co jest tożsame z ich naturą. Jak również o samotności, wynikającej z pustki po osobie, którą kiedyś obdarzyliśmy miłością, ale ona nigdy nie została spełniona ani zapomniana, której nie udało się wyrwać z serca, nawet kiedy ta osoba już odeszła… „Rita” to opowieść o przyspieszonej lekcji dorastania, o determinacji w walce nie tyle o miejsce do życia, ile o to, które skupia w sobie wszystkie dobre wspomnienia. To one są niczym spuścizna po tych, których w naszym życiu zabrakło... To w tym miejscu w każdym kącie, pozostawionym sprzęcie, zakurzonych drobiazgach mieści się historia rodzinna. Tak jak w sadzie, który w pamięci dziewczyny jest niczym miejsce pozbawione trosk, w którym przebywanie niesie prawdziwe, niczym niezmącone szczęście. Podsumowując: Ewa Popławska nie tylko wiernie oddaje realia życia w powojennym Gdańsku, ale przede wszystkim kreśli przejmującą opowieść o samotności, która przybiera różne oblicza. To historia o tym, czym dla każdego jest dom, jak ważny jest dla nas i czy jesteśmy w stanie zaryzykować wszystko, by go odzyskać. To książka o decyzjach z serii tych najtrudniejszych, kiedy rozum każe obrać inną drogę, a serce rozdarte jest między uczuciem do rodziny, a do tego, kto dopiero co pojawił się niespodziewanie w naszym życiu…To również opowieść o bolesnych sekretach, tych, które wychodzą na światło dzienne, choć nigdy nie powinny, ale i takich, które mocno zakorzenione, tkwią w nas i nie pozwalają odciąć się od przeszłości. A może wcale odciąć się od niej nie chcemy…? Aż wreszcie to opowieść o miłości, która czasem bywa jedynym, co nam pozostało po bliskiej osobie, jak również uczuciu najważniejszym i najpiękniejszym, mimo trudów codzienności, jakie życie ofiarowuje nam w darze.
Pokaż więcej
Czy ta recenzja Ci pomogła?
Tak (2)
Nie (0)
Oliwia
28.07.2024
Rita - Ewa Popławska Dziękuję wydawnictwu Pascal za możliwość przeczytania i recenzowania tej książki. "Ludzie samotni z natury pozostają samotni" - cytat z książki - Mogę śmiało powiedzieć, że ta opowieść jest jedną z najlepszych historii z gatunku obyczajowo - historycznych. Miałam już w rękach wiele książek w tej tematyce, które przeczytałam, ale to właśnie ta pozostanie zostanie w moich myślach na dłużej. Widać, że autorka włożyła w to wiele serca i każdy szczegół jest przemyślany w najmniejszym stopniu. Oczywiście fragmenty historyczne są napisane w taki sposób, że od razu widać gruntową wiedzę. Dzięki temu można się naprawdę mocno wczuć w treść, bo choć trochę wygląda to jak lekcja historii, ale w dużo lepszym stylu. Jeszcze nie miałam okazji poznać twórczości tej autorki choć jej nazwisko nie było mi obce. Powiem szczerze, że nie żałuję przeczytania tej książki, bo towarzyszyło mi wiele emocji podczas spędzonego z nią czasu. Przy ostatnich rozdziałach targały mną skrajne emocje, bo raz byłam mega zła, aby niemal po chwili zaczęło mi się zbierać na płacz. Książka skończyła się dobrze, a więc na sam koniec nie dałam już rady powstrzymać potoku łez. Historia jest osadzona w okresie po drugiej wojnie światowej, gdzie wszelkie rany,które wyrządzili najeźcy na nasz kraj były jeszcze świeże i bolesne. Są tu też przestawione chwile okrucieństwa podczas tej wojny. Mogliśmy sobie wyobrazić nie tylko tamte czasy, ale również zrozumieć mentalność ówszesnych Polaków. W niektórych kwestiach niestety nadal się niewiele zmieniło, choć to też zależy od regionu naszego kraju. Spodobał mi się pomysł przedstawienia różnych punktów widzenia. Mamy tu obraz nie tylko głównej i tytułowej bohaterki powieści. O ile się nie pomyliłam w liczeniu, to było ponad dziesięć osób. Postacie nie były przedstawione ogólnikowo, lecz każdy z nich był na swój sposób skomplikowany, a w dodatku z rewelacyjnie wykreowaną osobowością. Wzbudzają one w czytelniku wiele sprzecznych emocji, ale dzięki temu czuje się tą autentyczność. Nie odczuwało się tutaj jakby czegoś brakowało czy też nie dopowiedziało. Cały czas miałam takie wrażenie, że jestem razem z nimi, czyli bohaterami tej historii, że razem przemierzamy ich kręte życiowe ścieżki. Czułam się trochę jak taki duch, który wspiera, a jednocześnie jak trzeba, to po cichu też skarci. Nie wszystkie postacie polubiłam. Po prostu to tak jak w życiu, bo przecież różni są ludzie. Muszę się przyznać, że na niektóre postacie to aż czasem krzyczałam z powodu tego co też oni wyrabiali... Jeśli chodzi o tytułową bohaterkę Ritę, to jest ona taka, jak ją większość opisuje (w tej historii) czyli inteligentna i dzielna dziewczyna. Ona musiała dorosnąć w tzn. przyspieszonym tempie. Została zupełnie sama na świecie, ale się nie poddawała. Naprawdę podziwiam tą postać, że mimo tylko 17 lat mogła i chciała zrobić więcej niż obecni nastolatkowie są sobie w stanie wyobrazić. "Rita", to niezwykła, nieprzerysowana, autentyczna i pełna emocji historia, o tym, że "Po burzy zawsze świeci/ wyjdzie słońce". Nie ważne są te wszystkie złe rzeczy, bo kiedyś nadejdą lepsze czasy. Jak to powiedział Mateusz z tej książki: "Chrzanić to". --->"- [...] I pamiętaj: chrzanić wszystko. Powinnaś zawsze być ze sobą szczera. - [...] Wrażenia są ulotne. Tylko prawda się liczy. " Moja ocena 10/10 Cytaty z książki: "Boże, jeśli istniejesz, wiedz, że okrutna jest Twoja natura. Wymyśliłeś sprawiedliwość, której nikt nie rozumie, i pozostawiłeś człowieka samego z jego wolą." "Wszyscyśmy powinni pozostać dziećmi, wszyscyśmy powinni nie rozumieć świata. Bo kiedy go zaczynamy rozumieć, czujemy ból.'' " To jak jątrząca się rana, niedająca spać. Można z nią żyć, ale to niełatwe. " " Myślę, że złe dni muszę nas czasem dręczyć, aby potem mogły nadejść te dobre. W życiu musi być równowaga. [...]" " Jeśli nie możesz walczyć, odpuść. To nic złego czasem odpuścić, nawet w ważnych sprawach. Zabaczysz, jak odpuścisz, samo się pojawi. " " Życie jest przewrotne, bardzo przewrotne. Czasem nam się wydaję, że nas już nic nie czeka, a potem się okazuje, że to wszystko był żart, a za zakrętem kłębi się mnóstwo nowych dróg. Nie bierzemy więc świata na poważnie, nie ma po co. On się z nas ciągle śmieje. I ciągle coś nam zmienia. "
Pokaż więcej
Czy ta recenzja Ci pomogła?
Tak (1)
Nie (0)
Dagmara Łagan, BooksCatTea
15.07.2024
Z pasją obrazująca płonną nadzieję i wytrwałość, które tkwią w młodzieńczej duszy. Przenikająca trudne wybory, które niosą za sobą raniące wyrzeczenia. Tląca się niewyraźną rodzinną tajemnicą, za którą skrywa się przejmująca prawda. „Rita” to klimatyczna powieść obyczajową, którą nakreślono piórem czułym, wrażliwym i z prozatorską estetyką przybliżającym ponure czasy odbudowy. Choć wojenna pożoga zdążyła już wygasnąć, wciąż ostro niczym fotografia wizualizuje się pod powiekami, a niepewne realia nadal napawają niepokojem. Na tym okrytym bezradnością tle, Ewa Popławska poruszająco sportretowała kreację Rity, szesnastoletniej dziewczyny wciąż jeszcze przesiąkniętej dziecięcą naiwnością oraz subtelną infantylnością, której ten bezwzględny okres odebrał wszystko – ukochany dom stanowiący synonim bezpieczeństwa, ale i całą rodzinę. Bliscy pozostaną już tylko naznaczonym rozpaczą wspomnieniem, samotność stanie się nieodłączną towarzyszką egzystencji, ale będące swoistym azylem mury w Popielewnem wciąż można odzyskać. Jedna, podszyta zuchwałą determinacją decyzja zainicjuje panoramę dramatycznych zdarzeń, spowoduje straty, a w sercu zakorzeni poczucie winy. Nie tylko urokliwa, śmiało obcująca z bujną naturą wieś staje się tu newralgiczną przestrzenią fabularną. Autorka bowiem swoją wnikliwą narracją eksponuje również gdańskie scenerie, akcentuje burzliwe nastroje społeczne, panujący w mieście chaos i niełatwą do okiełznania samowolę. To właśnie tam ukradkowo wybrzmiewa melodia niewłaściwej miłości, to tam narodzi się odwaga, by zawalczyć o bezcenną własność. Siła, by zmierzyć się z trudnym do zdefiniowania wrogiem w sądowej batalii, okupiona jednak poświęceniem, pożegnaniem, aż finalnie obnażeniem wstrząsającego wszystkimi sekretu, który zatrważa i prowadzi do nieodwracalnych konsekwencji. Na szali zakołysze się odzyskanie rodzinnej spuścizny i miłość, procesowe rozstrzygnięcie emocjonującego sporu zdeterminuje nieprzewidziane incydenty, przy czym bezpośrednio przyczyni się do ludzkich tragedii, a czytelnika bezsprzecznie zaskoczy. Nie sposób zarzucić zatem tej literackiej kompozycji przewidywalności i schematycznej osnowy. To opowieść o sztuce wybaczania, wartościach istotniejszych niż materialne twory, skomplikowanych relacjach, które należy oswoić, bo nie można ich już naprawić, w końcu o emocjach, które uwierają, bolą, ale które i tak chce się pielęgnować. Z pewnością to również treść zanurzona w esencji charakterności, inspirującej do działania motywacji, ale i uświadamiająca istotę życia, odzierająca ze złudzeń, podkreślająca implikacje wątpliwych moralnie decyzji. Poprzetykana fragmentami barwnie kreślonego pamiętnika, intencjonalnie eksplorująca dojmującą tęsknotę oraz nieprzeniknione ścieżki losu, a tym samym pozostawiająca po sobie życiowy posmak goryczy. Bo codzienność bywa przewrotna, momentami szczodra i beztroska, innym razem bezlitosna i z okrucieństwem śmiejąca się w twarz, obdarzająca szczęściem i nagle je odbierająca, ot tak. Ta powieść wdzięcznie afirmuje docenianie obecności, troski i wsparcia drugiego człowieka – to w trwałych relacjach międzyludzkich tkwi największe bogactwo świata, a dom to nie przestrzeń, ale ramiona ukochanej osoby.
Pokaż więcej
Czy ta recenzja Ci pomogła?
Tak (1)
Nie (0)
Mama Tosiaczka
11.07.2024
Koniec wojny. Niespełna siedemnastoletnia Rita Włodarska straciła w niej nie tylko swoją rodzinę. Ukochany tata zginął pierwszy. Później, w powstaniu warszawskim zginęli dwaj starsi bracia. I kiedy już się wydawało, że wszystko się ułoży, wojna się skończyła i wraz z mamą zakończą swoją tułaczkę, wrócą do swojego rodzinnego dworku, z którego musiały uciekać, jej rodzicielka umiera. Sama, postanawia wrócić do rodzinnej wsi Popielewne. Niestety, na miejscu okazuje się, że bezprawnie jej dom zamieszkała rodzina Potockich z nastoletnim synem, Karolem. Pani Potocka przyjmuje dziewczynę pod "swój" dach, dając jedzenie, oferując nocleg, ubrania. Rita nie wyjawia państwu kim jest, jednak Karol wszystkiego się domyśla. Między nastolatkami rodzi się nić porozumienia. Rita postanawia jednak opuścić dworek. Wyrusza do Gdańska, gdzie mieszka Jerzy. Jeszcze przed śmiercią, matka Rity, Łucja, prosiła, aby udała się do niego, ponieważ na pewno jej pomoże. U niego też znajduje się pamiętnik matki, dzięki któremu dziewczyna odkryje jej najgłębsze sekrety. Czy Jerzego coś łączyło z jej matką? Tego dowie się na miejscu. W Gdańsku Rita udziela korepetycji Mateuszowi, chłopakowi ze wsi, którego uczy pisać i czytać. Razem najmują się też do pracy jako sprzątacze i zaprzyjaźniają się ze sobą. Pewnego dnia Rita przypadkiem spotyka Karola. Okazuje się, że jest redaktorem w gazecie, która nie podoba się ówczesnej władzy. To spotkanie, jak i kolejne, tylko spotęguje rodzące się między nimi uczucie. Jednak Rita jest zdeterminowana walczyć o swój dom i jabłoniowy sad ojca. Czy uda jej się odzyskać majątek? I czy spór o dom między nią a Potockimi zniszczy uczucie, którym darzą się Rita i Karol? "Rita" to przejmująca opowieść o młodej dziewczynie, która w wyniku wojny straciła wszystko: kochającą rodzinę i dom. Sama jedna, zupełnie nie przygotowana na to, co ją czeka, postanawia zawalczyć o swój majątek. Musi pokonać wiele wyboistych dróg, jednak czy jej się to uda? Pani Ewa Popławska stworzyła przepiękną historię, którą osadziła tuż po drugiej wojnie światowej. Ukazała dość wyraźnie zrujnowane miasto Gdańsk, które próbuje podnieść się z gruzów. Strach mieszkańców, niebezpieczeństwo czyhające na ulicach, napady. A wśród tego rumowiska rodzi się miłość między główną bohaterką, a synem Potockich, którzy bezprawnie zajęli jej dom. Postać Rity momentami mnie irytowała. Dziewczyna czasami zachowywała się infantylnie, często przepraszała, czasami nie wiedziała, czego chce, lub jak wyrazić słowami to, co czuje. Z drugiej strony wiem, że nigdy nie była uczona pracy, musiała nauczyć się samodzielnego życia. Karol w ogóle wydał mi się nieciekawy, słaby. Taki mamnisynek. Natomiast bardzo polubiłam Mateusza, wiejskiego chłopca, który marzył o tym, aby nauczyć się czytać i pisać. Był pracowity, bystry. Pokazał, że w każdej chwili Rita może na niego liczyć. Pomagał jej, wspierał, nawet stanął w obronie. Bardzo dobrze czytało mi się tę powieść. Bez problemu potrafiłam wyobrazić sobie każdą opisaną scenę. Pióro, jakim posługuje się autorka, jest piękne i wywołuje wiele emocji. Za te emocje najbardziej dziękuję. [Egzemplarz recenzencki od Wyd. Pascal - współpraca barterowa]