5/5
11-05-2024 o godz 01:46 przez: Michał | Zweryfikowany zakup
Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-06-2022 o godz 14:01 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Polecamy
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-07-2023 o godz 07:52 przez: Katarzyna | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-12-2021 o godz 20:53 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-09-2021 o godz 07:37 przez: anna | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-04-2019 o godz 09:03 przez: spokojna19 | Zweryfikowany zakup
Ciekawa
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-08-2023 o godz 17:49 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-10-2022 o godz 08:59 przez: Wiktoria | Zweryfikowany zakup
♥️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
15-03-2019 o godz 00:32 przez: Anonim
Książka Dr Richarda Shepherda to wyjątkowa autobiografia, którą udało mi się przeczytać. Od samego początku potrafi przykuć uwagę czytelnika już od pierwszych stron, gdzie mamy okazję poznać całe życie patologa już od najmłodszych lat autora. Czytając ją zobaczyłam przede wszystkim, jak życie potrafi być niesamowicie kruche i często nie dostrzegałam tego, że może się ono czasem skończyć szybciej niż może się wydawać. Widzimy również, że często to co wybieramy może mieć dla nas wiele nieprzyjemnych skutków. Sprawia, że zmusza nas do refleksji nad własnym życiem, a przede wszystkim uczy, aby cieszyć się z życia i czerpać w niego pełnymi garściami. Znalazłam w niej nawet kilka pięknych cytatów, które dają do myślenia, między innymi: ,,Nie mieściło się w głowie, że smukły młody mężczyzna leżący na stole sekcyjnym jeszcze niedawno mordował ludzi." ,,Nie miałem również pojęcia, co powinienem czuć. Wszyscy spoglądali na mnie ze łzami w oczach, spodziewając się jakiejś reakcji. Ale jakiej? ,,Na przestrzeni lat mama została wymazana. Wszystko, co miało z nią jakikolwiek związek, powoli znikało z wyposażenia domu: obrazy, zdjęcia, szydełkowe serwetki, przybory do szycia, książki, miotełki do odkurzania, porcelana, wszelakie bibeloty." ,,Tymczasem kazano mi ją otworzyć. Wbić skalpel w różową skórę i przeciąć powłoki." ,,Przesiąkłem smutkiem i żalem tych ludzi, zupełnie jakby istniało między nami jakieś niewidzialne połączenie." ,,Bardzo chciałem wieść życie pozbawione jakichkolwiek emocji, nie było mi to jednak dane. Po pierwszej autopsji wróciłem do domu, otworzyłem drzwi i już przekraczając próg, usłyszałem płacz swego nowo narodzonego syna. Niemowlę pozostawało obojętne na niezwykle silną miłość i oszołomienie, które odczuwali jego rodzice. Co do mojej żony – nie mogę powiedzieć, aby cieszył ją mój chłód emocjonalny." ,,Nie miałem pojęcia, jak poradzić sobie z przemożnym uczuciem straty, ze świadomością, że nasze dziecko nie urodzi się i nie przeżyje swojego życia; nie wiedziałem, gdzie skierować miłość, która zrodziła się we mnie z chwilą, kiedy dowiedziałem się o ciąży żony. Mój ból jawił mi się jako olbrzymi niewidzialny przedmiot, który niezgrabnie nosiłem wszędzie ze sobą. Gdzie, u diaska, miałem go złożyć? Tak mnie to absorbowało, że nie byłem w stanie udzielić wsparcia Jen w jej smutku. Zresztą co miałbym powiedzieć? Co miałbym zrobić?" ,,Jednakże jestem wdzięczny za to, czego nauczyłem się od wyjącego dziecka. Dziękuję ci, synu, że mi pokazałeś, jakiej presji są poddawani niektórzy rodzice." ,,Uczyli się od nas nie tylko o życiu, ale też o tym, jak łatwo o tragedię, gdy w grę wchodzi głupota i bestialstwo." ,,Generalnie jednak nadal się łudziłem, że zawsze da się znaleźć taką akceptowalną moralnie drogę, że wszyscy ją uznają za oczywistą i właściwą." ,,Powziąłem plan, by prezentować ciało w naukowy, zdystansowany sposób, pomagając tym samym osobom przyglądającym się sekcji zwłok zapanować nad targającymi nimi mało naukowymi emocjami." ,,W efekcie nabrałem przekonania, że prawda zawsze będzie tak oczywista i że zawsze będzie tak łatwo jej bronić." Myślę, że naprawdę warto ją przeczytać choćby i dla samego wyrobienia sobie własnej opinii, a nawet i dla zrozumienia po części czym jest śmierć. Osoby, które kogoś straciły mogą nawet w niej znaleźć to czego szukają. Jeżeli o mnie chodzi, to z chęcią kiedyś do niej wrócę.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
15-07-2019 o godz 18:27 przez: ajli
Ileż ja się na "Niewyjaśnione okoliczności" naczekałam! Dosłownie miesiące zanim książka Dr Richarda wreszcie trafiła w moje ręce. Nie zdecydowałam na zakup własnego egzemplarza, toteż byłam skazana na karne czekanie w kolejce oczekujących w pobliskiej filii miejskiej biblioteki. Ale do brzegu. Dziś już wiem, że może dobrze się stało... Z niejakim żalem muszę przyznać, że przerwałam lekturę jakoś w połowie 13 rozdziału, traktującego o autopsji dzieci, a więc siłą rzeczy również noworodków oraz niemowląt. A dlaczego tak się stało? Nie, nie poczułam się słabo ani nie zrobiło mi się niedobrze, gdyż zazwyczaj naprawdę mało rzeczy jest mnie w stanie obrzydzić, przerazić czy wytrącić z równowagi. Nie. Po prostu doszłam do wniosku, że "Niewyjaśnione okoliczności" nie porywają mnie aż tak bardzo jak na to liczyłam. Dr Richard nie pisze jakoś tragicznie, ale po pewnym czasie zaczął był nieco męczący brak zachowania chronologii oraz skakanie od sprawy do sprawy i z powrotem. Do tego dochodziły liczne dygresje dotyczące życia prywatnego autora i wszystko byłoby w jak najlepszym porządku, gdyby nie to, że fragmenty życiorysu często dominowały nad właściwą tematyką książki. Podsumowując: pozycja tylko dla najwytrwalszych oraz pasjonatów zagadnienia medycyny sądowej.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
27-02-2019 o godz 17:12 przez: Zielona Małpa
Sięgając po Niewyjaśnione okoliczności miałam nadzieję na coś zbliżonego do Trupiej Farmy. Lubię czytać o tajnikach zawodów związanych ze śledztwami i kryminologią. Takie mam chore zainteresowania. Niestety, Niewyjaśnione okoliczności okazały się bardziej biografią niż książką o zawodzie lekarza medycyny sądowej. Nie ujmując autorowi ciekawej historii osobistej, po prostu nie spodobała mi się ilość przytaczanych przypadków tytułowych niewyjaśnionych okoliczności. Niektóre rozdziały są tu poświęcone praktycznie tylko emocjom związanym z zawodem Richarda Shepherda. We wstępie wystraszył mnie niezwykle poetycki język, ale na szczęście okazał się on jedynie formą ekspresji emocji i autor już nie wrócił do tej formy. Książka niestety trochę mnie zawiodła. Autor niespecjalnie wgłębiał się w poszczególne sprawy, więc ostatecznie nie dowiedziałam się zbyt wiele. A na tym mi zależało. Jeśli więc masz ochotę na poznanie zaplecza pracy lekarza medycyny sądowej, możesz spokojnie sięgnąć po tę książkę. Ale jeśli oczekujesz Trupiej farmy, będziesz zawiedziony.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
22-11-2018 o godz 12:33 przez: Stronniczooksiazkach
Dzisiaj pojawiam się tutaj z recenzją istnej gratki dla fanów kryminałów, rozwiązywania zagadek i tajemniczych, często mrożących krew w żyłach spraw. Jednakże nie będzie to typowa powieść kryminalna, ale coś zupełnie innego, chociaż ściśle z tym powiązanego. Oczywiście mam na myśli Niewyjaśnione okoliczności, autorstwa doktora Richarda Shepherd'a; książkę, która od kilku tygodni pojawia się dosłownie wszędzie: na bookstagramie, booktube i większości blogów, więc musiała się również pojawić i w moich rękach. Chociaż uwielbiam kryminały, to do tej pozycji podchodziłam sceptycznie. Zwłoki, a szczególnie ich precyzyjne opisy zazwyczaj budzą we mnie (delikatnie ujmując) niepokój. Byłam przekonana, że w tej książce znajdę ich wiele, ale w moim przypadku ciekawość zawsze wygrywa ze strachem. Na szczęście! "- Od tylu lat wykonuje pan zawód, o którym większość ludzi woli nawet nie myśleć. I to praca wciąż pana fascynuje, poznają to po pańskim zachowaniu. Tutaj mamy jakiegoś idiotę, który wyciągnął nogi, bo prawdopodobnie wywalił się przy sikaniu po pijaku. Tamta kobieta była beznadziejnym przypadkiem alkoholiczki, na którą śmierć i tak ostrzyła sobie kosę. A pan się nimi przejmuje. Bez względu na wszystko dba pan o to, aby być uczciwym" Doktor Richard Shepherd, zarówno autor i główny bohater tej historii jest jedynym z najbardziej znanych lekarzy medycyny sądowej w Wielkiej Brytanii. Przez całe swoje zawodowe życie przeprowadził około 25 tysięcy autopsji. Dzięki swojej pracy pomógł organom państwowym uniewinnić niesłusznie oskarżonych o morderstwo, a także skazać tych, którzy rzeczywiście dopuścili się okrutnej zbrodni. Brał udział w wielu medialnych incydentach, m.in. śledztwie dotyczącym śmierci księżnej Diany, czy zamachu terrorystycznym na World Trade Center w 2001 roku. Doktor Shepherd nie tylko przybliża nam swoje najbardziej pamiętne sprawy, ale również zapoznaje nas ze swoimi "pacjentami" i funkcjonowaniem ludzkiego ciała. Jednak robi to w taki sposób, że nie wywołuje w czytelniku negatywnych emocji, ale zasiewa fascynację i zrozumienie. Autor udowadnia nam, że śmierć jest czymś zupełnie naturalnym, a martwe ciała nie powinny wyzwalać w nikim lęku czy wręcz niesmaku. Ale Richard Shepherd jest nie tylko znakomitym patologiem, ale również mężem, cudownym ojcem i przede wszystkim świetnym facetem. Dzięki tej książce mamy okazję towarzyszyć mu w najistotniejszych momentach jego życia, począwszy od wieku szkolnego, kiedy to po śmierci matki,w jego umyśle po raz pierwszy zakiełkowało jeszcze wtedy niewyraźne marzenie, aby zostać patologiem, aż do realizacji tego pragnienia, nie do końca udanego małżeństwa, narodzin dwójki dzieci i odnalezienia prawdziwej miłości. Najbardziej w tym człowieku ujął mnie wyjątkowy szacunek do swoich pacjentów i prawdomówność, bez względu na zaistniałe okoliczności. Pomimo sugestii, którymi zasypywali go np. adwokaci, nigdy nie wydał zakłamanego wyniku autopsji. Uważał, że rodzina oraz bliscy zmarłego zasługują na poznanie faktów- prawdziwej przyczyny zgonu. Często właśnie ta informacja pozwalała pogodzić się z czyjąś śmiercią. Jednak wszystkie sytuacje w pewien sposób odciskają piętno na naszym życiu. Tak również było w przypadku naszego bohatera. Przez większość tej historii wydawało mi się, że doktor Shepherd jest człowiekiem nadzwyczaj obojętnym, nieskłonnym do głębokich emocji, ale końcówka udowodniła, że się myliłam. Aczkolwiek pomimo traumy, przez którą udało mu się przejść nadal pozostał wierny swojej pracy i zasadom, jakimi kierował się w życiu. Pomimo własnych słabości Richard Shepherd pozostaje dla mnie symbolem nieugiętego dążenia do osiągnięcia własnych celów i pragnień. Za każdym razem pokonywał stojące na jego drodze przeszkody, dopóki nie dotarł do miejsca, w którym chciał się znaleźć, pozostając przy tym nadzwyczaj uczciwym. "Ktoś mógłby powiedzieć, że skoro patolodzy codziennie patrzą śmierci w twarz, nie potrzebują, by przypominano im o własnej śmiertelności. Nic bardziej mylnego. Potrzebujemy tego tak samo jak większość ludzi, a może nawet bardziej. Odejście najbliższych uświadamia nam wartość życia i to, czego jeszcze chcemy w nim dokonać" Ta historia uświadomiła mi, że nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach praca lekarza medycyny sądowej jest nie tylko swego rodzaju tematem tabu, ale jest bardzo często ignorowana. Zazwyczaj uważa się, że to policja i prokuratura rozwikłali skomplikowaną zagadkę zabójstwa, zapominając, że to właśnie patolog jest w stanie podać przyczynę śmierci, a nawet zrekonstruować narzędzie zbrodni czy przebieg wydarzeń. Niestety pomimo tego ci ludzie wciąż pozostają w cieniu, zamknięci w czterech ścianach kostnic. Niewyjaśnione okoliczności są dla mnie mnie ostatnim słowem zmarłych, którzy pragnęli, aby prawda o ich śmierci wyszła na światło dzienne. Cieszę się, że ich głosem w świecie żywych stał się tak wspaniały człowiek, jakim jest doktor Shepherd.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-11-2018 o godz 09:20 przez: Jelenka
Ostatnio często trafiam na książki, których głównym tematem jest szeroko rozumiana medycyna i świat służby zdrowia. „Agonia” – reportaż Pawła Kapusty nie pozostawia złudzeń pokazując jak dogorywa organ, który ma ratować ludzkie istnienia, „Będzie bolało” Adama Kay`a wzrusza i bawi na przemian budując przed czytelnikiem obraz angielskiej służby zdrowia. Tym razem w moje ręce wpadły „Niewyjaśnione okoliczności” dr Richarda Shepherda traktujące o kulisach pracy patologa w Wielkiej Brytanii. Głośne zbrodnie czy ciche morderstwa rozszyfrowane przy pomocy skalpela niewątpliwie mogą intrygować. Kryją jednak o wiele więcej mroku niż to się może wydawać. DR RICHARD SHEPHERD Kim jest czołowy patolog Wielkiej Brytanii? Richarda poznajemy niemal od wczesnych lat szkolnych kiedy to podejmuje decyzję kim chce zostać w przyszłości. W swoim młodzieńczym życiu musi zmagać się z rodzinnym nieszczęściem, które odbija swoje piętno na jego dalszych losach. Richard jawi się jako człowiek niestrudzony, pełen pasji i determinacji. Założone w dzieciństwie cele uskuteczniają się w jego dorosłym życiu dzięki pracowitości i niezłomności. Shepherd jest patologiem całym sobą. To jego całe życie. Choć myśli, że może oddzielać życie zawodowe od prywatnego to w pewnym momencie przyznaje się do swojej porażki w tej kwestii. Kilkudziesięcioletnie doświadczenie jawi go nie tylko jako doskonałego fachowca, ale i człowieka pełnego empatii i współczucia. Mamy okazję poznać go gdy pracował przy wielu sprawach, o których słyszał cały świat. Katastrofy, wypadki, brutalne morderstwa i wszelkie sprawy, których okoliczności były trudne do wyjaśnienia poznajemy z perspektywy stołu sekcyjnego. Tragedia na Tamizie, atak na WTC czy śmiertelny wypadek księżnej Diany to tylko niektóre z nich. DWIE STRONY MEDALU Shepherd przedstawia czytelnikowi swoje życie w całej okazałości. Poznajemy obie strony medalu, a raczej kilka stron medalu. Życie zawodowe, ideologiczne dążenie do prawdy, psychiczne obciążenie, rodzinne perypetie. Kilkadziesiąt historii, kilkadziesiąt sekcji zwłok, mnóstwo emocji. Shepherd nie ucieka od odpowiedzi na trudne pytania. Z jego opowieści bije szczerość i uczciwość wobec siebie i czytelnika. Nie owija w bawełnę i nie bawi się z czytelnikiem w kotka i myszkę. Wywala wszystko na stół, takim jakie jest zachowując przy tym świetny styl i klasę wypowiedzi. Jego opowieść to sinusoida życiowych glorii i porażek. Tak samo ukazuje dobre i trudne momenty w życiu swoim i swojej rodziny. Dystans z jakim podchodzi do zawodowych niepowodzeń jest godny pochwały, a rzucane przez niego, czasami nieco ironicznie, egzystencjalne pytania sprawiają, że naszego narratora lubimy jeszcze bardziej. Odpowiednio dozuje trudne tematy i błyskotliwy humor. Ani razu podczas lektury nie miałam uczucia przesady. W tej historii wszystkie klocki do siebie pasują. Chronologia i logika z jaką całość jest poprowadzona jeszcze potęguje to wrażenie. PODSUMOWANIE To co przykuło mnie do „Niewyjaśnionych okoliczności” na długie nocne godziny to historia i fenomenalny narratorski styl Shepherda. To rasowy opowiadacz i myślę, że gdyby czytał swoją książkę na żywo to byłoby to wspaniałe wydarzenie literackie. Shepherd opowiada o swoim życiu stroniąc od idealizowania i wyolbrzymiania. Jako wyborny obserwator rzeczywistości brzydzi się wszechobecnym przekłamaniem i jawnie się z nim nie zgadza. To właśnie dla tej odwagi i niesamowitej pasji dr Richarda Shepherda warto przeczytać tę książkę. Setki czy nawet tysiące przeprowadzonych sekcji, dochodzeń i rekonstrukcji sprawiają, że dr Shepherd jest mistrzem w swoim fachu, a jego indywidualne podejście do każdej ze spraw bez wątpienia ujmuje. Nie jest to jednak historia nieustającego pasma sukcesów. Przedstawia absolutnie wszystkie blaski i cienie tej pracy i życia pod telefonem. Kawałek po kawałku. Bez ściemniania. To lektura niełatwa, czasami wstrząsająca i dojmująco smutna. Niezwykle emocjonalna, ale nie w tani sposób. Warta każdej poświęconej minuty. Bardzo bardzo polecam! Niesamowita książką, którą trzeba przeczytać. Przeczytaj jeśli: lubisz prawdziwe historie, połączenie medycznych i kryminalnych klimatów. „Niewyjaśnione okoliczności” w trzech słowach: wstrząsające, dojmujące, niełatwe.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-10-2018 o godz 09:36 przez: Lady Margot
LADYMARGOT.PL Rok 2018 przyniósł nam wysyp pozycji medycznych, w główniej mierze tych dotyczących pracy lekarza. Niesamowite jak bardzo lubimy obserwować ją z ukrycia, przez dziurkę od klucza. Łykamy kontrowersyjne smaczki, jednocześnie uświadamiając sobie, że lekarz też człowiek, co być może z trudem mieści nam się w głowach. I oto przed Wami kolejna, według mnie najciekawsza, tegoroczna premiera medyczna, „Niewyjaśnione okoliczności” autorstwa czołowego brytyjskiego lekarza medycyny… sądowej. Jak więc możecie się domyślać, może być ciekawie i ciężko, dobrze przecież wiemy, z czym to się je. Krwawe kryminały nigdy nie były tak rozchwytywane jak obecnie, lubujemy się w poćwiartowanych ciałach i z dziką przyjemnością towarzyszymy detektywom w dociekaniu „kto zabił?”. Jednak na nic zdałyby się wszystkie dywagacje, gdyby nie postać drugoplanowa: lekarz medycyny sądowej. To on ustala, w jaki sposób zginęła ofiara, zgłębia okoliczności jej śmierci. I tym razem to on będzie bohaterem książki. *** POSTACI Dr Richard Shepherd – czołowy brytyjski patolog sądowy, który w ciągu całego życia zawodowego przeprowadził ponad 23 tysiące sekcji zwłok. Teraz zdradza ich tajemnice. FABUŁA Na fabułę „Niewyjaśnionych okoliczności” składają się wspomnienia lekarza medycyny sądowej, historia kilkudziesięciu przypadków, czy inaczej sekcji zwłok, śledztw, w których brał udział, tych najciekawszych, z różnych względów, między innymi: śmierć księżnej Diany, atak na World Trade Center, masakra w Hungerford, w której robotnik uzbrojony w kilka rodzajów broni, zabił 16 osób, w tym swoją matkę, a następnie popełnił samobójstwo, wyjątkowo brutalne morderstwo młodej mamy, Rachel Nickell. Tymi i wieloma innymi, mrożącymi krew w żyłach przypadkami, zajmował się właśnie dr Richard Shepherd. To właśnie dzięki dowodom przedstawionym przez patologa, udało się rozwiązać najbardziej tajemnicze zbrodnie. Książka jest zapisem relacji niesamowitego człowieka, który oglądał śmierć z tej drugiej strony, który w sposób niezwykle prawy, jak na nasze czasy, podchodził do swojego zawodu, człowieka o wyjątkowo silnym kręgosłupie moralnym i niezłomnym charakterze. Praca lekarza medycyny sądowej jest bez wątpienia zajęciem fascynującym. Możemy tylko wyobrażać sobie, na czym ono polega i dosyć szybko dochodzimy do wniosku, że to nie dla nas, że zdecydowanie wystarczy nam to, z czym spotykamy się na łamach powieści kryminalnych. Obcowanie na co dzień ze śmiercią musi odbić się na psychice człowieka, na jego relacjach międzyludzkich, życiu rodzinnym. Tak też się stało w przypadku naszego bohatera. „Niewyjaśnione okoliczności” to nie tylko relacja z najgłośniejszych sekcji, to także opowieść człowieka, męża, ojca. Momentami bardzo przejmująca. DLA KOGO To pozycja dla wielbicieli kryminałów, medycyny, książek popularnonaukowych, czy biografii. A najlepiej miksu tych wszystkich gatunków 🙂 To niezwykle mocna premiera, pełna medycznych smaczków i historii wprost z prosektorium. Nie oderwiecie się od niej, choć po jej lekturze zapewne zapragniecie przeczytać lekką powieść obyczajową. PODSUMOWANIE Kiedy przeczytałam opis z okładki, wiedziałam, że to książka dla mnie. Jako fanka kryminałów, wprost przepadam za przyciężkawą atmosferą podziemnych prosektoriów, do których prowadzą długie, mroczne korytarze, oświetlone jarzeniówkami, w zaś powietrzu unosi się zapach formaliny i środków dezynfekujących. I to by było na tyle, jeśli chodzi o moje wyobrażenia związane z pracą patologa. Uzmysłowiła mi to powyższa pozycja. Jeśli w wyobraźni staje Wam obraz starszego pana w fartuchu, który ze stoickim spokojem opowiada o ofierze, leżącej przed nim na stalowym stole, czym prędzej wymarzcie go z pamięci. Dr Richard Shepherd, specjalista w swojej dziedzinie, otworzył mi oczy na trudny i znoje tej niesamowicie ciężkiej i wyczerpującej psychicznie pracy. To niezwykle fascynująca lektura, jednak długo ją się trawi, ze względu na kaliber tematu, który porusza, co absolutnie nie umniejsza jej wartości. Jeśli jesteście fanami kryminałów, uwielbiacie medyczne smaczki – ta książką koniecznie musi znaleźć się w Waszych rękach. Tegoroczny „must read”! Polecam ogromnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-12-2018 o godz 23:25 przez: martucha180
Gdy Richard Shepherd miał 13 lat, kolega pożyczył z biblioteki swego ojca podręcznik akademicki „Simpson’s Forensic Medicine” Keitha Simpsona. Nastolatek chciał zostać specjalistą medycyny sądowe jak Simpson i rozwiązywać zagadki śmierci. W wieku 30 lat przeprowadził swoją pierwszą, samodzielną sekcję zwłok. Każde zwłoki mają do opowiedzenia swoją historię. (s. 113) Śmierć to „brudny interes”, lecz doktor Shepherd jest zafascynowany ludzkim ciałem i tym, co może odkryć w trakcie autopsji. A w swej pracy lekarza medycyny sądowej ma do czynienia ze zwłokami osób zmarłych w różnych okolicznościach, także tych rozczłonkowanych i w stanie rozkładu. Ludzkie ciało to dla niego niemy świadek oraz nauczyciel. Zwłoki nie tylko zdradzały mu okoliczności śmierci denata, lecz także styl życia i osobowość. W prosektorium zapomina o uczuciach i odkrywa prawdę z zawodową beznamiętnością, zawieszając aspekt własnego człowieczeństwa. W swej pracy uwielbia różnorodność od samobójstwa poprzez zatrucie, utonięcie, przedawkowanie narkotyków itp., aż do morderstwa i katastrofy. Z czasem stał się specjalistą od noży. Przeprowadził ponad 23 tys. sekcji zwłok. W swej pracy zawsze wykorzystywał medycynę w służbie sprawiedliwości, ustalając przyczynę zgonu. Na przestrzeni dekad pracy zauważał zmianę w wyglądzie ciał społeczeństwa. Był świadkiem zmian zachodzących w medycynie sądowej. Mnie serce zaczynało nić szybciej, gdy zbliżałem się do kolejnej sprawy, kolejnej historii, kolejnej zagadki skrywanej przez zwłoki. (s. 152) Praca fascynuje Shepherda, bo każda autopsja to dla niego zagadka kryminalna, a jego zadaniem jest odkryć prawdę. Lekarz po części staje się śledczym. Wzywany jest na miejsca zbrodni czy niewyjaśnionych śmierci. Wykorzystując swoją wiedzę i nabyte doświadczenie oraz umiejętności jest w stanie nie tylko orzec przyczynę śmierci, lecz także przeprowadzić rekonstrukcje morderstw, odtwarza śmierć. Świadczy w sądzie. Mówi prawdę. Pojęcie prawdy i jej elastyczność przewijają się przez całą książkę. Lekarz przekazuje prawdę ławie przysięgłych w sądzie, a ona robi z nią, co chce. Raz skazuje morderców na bezwzględne więzienie, innym razem uniewinnia osoby fałszywie oskarżone, a było, że ponownie otwierano sprawy dawno zamknięte. Zawsze więc zakładałem, że prawdziwa przyczyna śmierci może być inna, niż się z pozoru wydaje. (s. 73-74) Doktor opiniował w zagmatwanych sprawach, uczył studentów, doszkalał się, tworzył zespoły i działał w nich. Był zaangażowany w wyjaśnienie głośnych spraw za granicą – ataku na World Trade Center, śmierci księżnej Diany. W Wielkiej Brytanii nie brakowało mu pracy. To on przeprowadzał autopsje ofiar, m.in. masakry w Hungerford, kraksy trzech pociągów, zatonięcia wycieczkowca na Tamizie, zamachu terrorystycznego na Londyn. Wyjaśniał medialne sprawy choćby Rachel Nickell. Lecz zdumiewają te pozornie zwykłe, pojedyncze śmierci z niezwykłymi wyjaśnieniami ich przyczyn np. staruszka od kaloszy i nastolatki. Pojmowałem śmierć w całej rozciągłości i nie bałem się jej. (s. 32) Śmierć to sposób na życie Shepherda. Widać zaangażowanie lekarza w pracę, fascynację i czasem frustrację. Bywało, że wynik autopsji zaskakiwał. Ekscytuje połączenie wiedzy medycznej i pracy detektywistycznej, choć smród odrzuca (czuć wszelkie „zapachy”). Mini wykłady o tajemnicach ludzkiego ciała i śmierci wzbudzają zainteresowanie i poszerzają wiedze czytelnika. „Niewyjaśnione okoliczności” to nie tylko autobiografia czołowego, brytyjskiego lekarza medycyny sądowej, ale też podręcznik medycyny, kryminał, w którym doktor Shepherd jest detektywem rozwiązującym kolejne sprawy śmierci, obyczajówka o życiu rodzinnym taty, który kroi trupy. W książce znajdują się fragmenty raportów z autopsji, przesłuchań w sądzie, wyroków sądowych. To niezwykła historia życia lekarza, w której śmierć odgrywa główną rolę; opowieść o zawodzie, który nie cieszy się popularnością; przejmujący testament przedwcześnie zmarłych. To relacja lekarza medycyny sądowej, który w pracy napatrzył się na okrucieństwo śmierci i przyszło mu za to i jego bliskim zapłacić cenę. Jaką i ile? O tym w książce, którą polecam zahartowanym czytelnikom.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
04-03-2019 o godz 18:18 przez: Anonim
Książka Dr Richarda Shepherda to wyjątkowa autobiografia, którą udało mi się przeczytać. Od samego początku potrafi przykuć uwagę czytelnika już od pierwszych stron, gdzie mamy okazję poznać całe życie patologa już od najmłodszych lat autora. Czytając ją zobaczyłam przede wszystkim, jak życie potrafi być niesamowicie kruche i często nie dostrzegałam tego, że może się ono czasem skończyć szybciej niż może się wydawać. Widzimy również, że często to co wybieramy może mieć dla nas wiele nieprzyjemnych skutków. Sprawia, że zmusza nas do refleksji nad własnym życiem, a przede wszystkim uczy, aby cieszyć się z życia i czerpać w niego pełnymi garściami. Znalazłam w niej nawet kilka pięknych cytatów, które dają do myślenia, między innymi: ,,Nie mieściło się w głowie, że smukły młody mężczyzna leżący na stole sekcyjnym jeszcze niedawno mordował ludzi." ,,Nie miałem również pojęcia, co powinienem czuć. Wszyscy spoglądali na mnie ze łzami w oczach, spodziewając się jakiejś reakcji. Ale jakiej? ,,Na przestrzeni lat mama została wymazana. Wszystko, co miało z nią jakikolwiek związek, powoli znikało z wyposażenia domu: obrazy, zdjęcia, szydełkowe serwetki, przybory do szycia, książki, miotełki do odkurzania, porcelana, wszelakie bibeloty." ,,Tymczasem kazano mi ją otworzyć. Wbić skalpel w różową skórę i przeciąć powłoki." ,,Przesiąkłem smutkiem i żalem tych ludzi, zupełnie jakby istniało między nami jakieś niewidzialne połączenie." ,,Bardzo chciałem wieść życie pozbawione jakichkolwiek emocji, nie było mi to jednak dane. Po pierwszej autopsji wróciłem do domu, otworzyłem drzwi i już przekraczając próg, usłyszałem płacz swego nowo narodzonego syna. Niemowlę pozostawało obojętne na niezwykle silną miłość i oszołomienie, które odczuwali jego rodzice. Co do mojej żony – nie mogę powiedzieć, aby cieszył ją mój chłód emocjonalny." ,,Nie miałem pojęcia, jak poradzić sobie z przemożnym uczuciem straty, ze świadomością, że nasze dziecko nie urodzi się i nie przeżyje swojego życia; nie wiedziałem, gdzie skierować miłość, która zrodziła się we mnie z chwilą, kiedy dowiedziałem się o ciąży żony. Mój ból jawił mi się jako olbrzymi niewidzialny przedmiot, który niezgrabnie nosiłem wszędzie ze sobą. Gdzie, u diaska, miałem go złożyć? Tak mnie to absorbowało, że nie byłem w stanie udzielić wsparcia Jen w jej smutku. Zresztą co miałbym powiedzieć? Co miałbym zrobić?" ,,Jednakże jestem wdzięczny za to, czego nauczyłem się od wyjącego dziecka. Dziękuję ci, synu, że mi pokazałeś, jakiej presji są poddawani niektórzy rodzice." ,,Uczyli się od nas nie tylko o życiu, ale też o tym, jak łatwo o tragedię, gdy w grę wchodzi głupota i bestialstwo." ,,Generalnie jednak nadal się łudziłem, że zawsze da się znaleźć taką akceptowalną moralnie drogę, że wszyscy ją uznają za oczywistą i właściwą." ,,Powziąłem plan, by prezentować ciało w naukowy, zdystansowany sposób, pomagając tym samym osobom przyglądającym się sekcji zwłok zapanować nad targającymi nimi mało naukowymi emocjami." ,,W efekcie nabrałem przekonania, że prawda zawsze będzie tak oczywista i że zawsze będzie tak łatwo jej bronić." Myślę, że naprawdę warto ją przeczytać choćby i dla samego wyrobienia sobie własnej opinii, a nawet i dla zrozumienia po części czym jest śmierć. Osoby, które kogoś straciły mogą nawet w niej znaleźć to czego szukają. Jeżeli o mnie chodzi, to z chęcią kiedyś do niej wrócę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-12-2018 o godz 02:54 przez: Northman1984
Biografia nietuzinkowa... A co jeśli by tak pozwolić przemówić... zmarłym? Tym, którzy odeszli niespodziewanie, a ich śmierć była gwałtowna, zagadkowa, czasem budząca wątpliwości? Sposobem na to jest oddanie głosu komuś, kto jest w stanie dociec prawdy. Dr Richard Shepherd, lekarz medycyny sądowej, jest właśnie takim kimś. Medycyna sądowa, fach koronera, patologa zwłok... profesje, o których się na co dzień (raczej) nie mówi. Jeśli ma się zaś z nimi styczność, to tylko w niezbyt pożądanych okolicznościach - zarówno patrząc z perspektywy bycia kimś bliskim dla zmarłego, jak również (co oczywiste) z perspektywy bycia nieboszczykiem... Tak czy inaczej, są to profesje od których się stroni, aczkolwiek mogą one być źródłem arcyciekawych historii. Dr Richard Shepherd to uznany autorytet jeśli chodzi o w/w profesje. Brał udział w wyjaśnieniu wielu zarówno tajemniczych, zagadkowych, jak również co najmniej dziwnych spraw. Może to niezbyt poetyckie - choć trafne - stwierdzenie, ale czytając tę książkę można dojść do wniosku, że zmarli mogą wiele opowiedzieć... A w zasadzie nawet nie oni, lecz ich doczesne szczątki. I wbrew pozorom to nie są (tylko) jakieś makabryczne opowieści z sal, na których odbywają się sekcje zwłok (choć, po części, i tak można na to spojrzeć). Książka zaskakuje tym, co autor ma do powiedzenia. Okazuje się, że nawet pisarz nie jest w stanie czasem wymyślić okoliczności zbrodni jakie pisze samo życie. To samo dotyczy wszelakich przypadków, feralnych zbiegów okoliczności prowadzących do śmierci. Pouczające... Momentami (częstymi) tę książkę czyta się jak dobrą sensację. A nieraz jak niezły kryminał :) Wszystko ma jednak drugą stronę medalu, także taka profesja jak ta autora niniejszej książki. Każdy z nas jest tylko człowiekiem... Shepherd opowiada zatem także o tym, co lata pracy uczyniły z nim samym, z jego (skądinąd silną, no ale jednak...) psychiką, podejściem do świata, ludzi, życia, śmierci. Jego praca to również wymierny, nie tylko emocjonalny, koszt dla jego bliskich - o tym wspomniano także. Wszystko zaś jako całość, poza najbardziej interesującą częścią, składa się na książkę wyjątkową napisaną przez wyjątkowego człowieka. Polecam :) Dziękuję Wydawnictwu Insignis za egzemplarz recenzencki. Recenzja także na: https://cosnapolce.blogspot.com/2018/12/niewyjasnione-okolicznosci-richard.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-03-2019 o godz 18:16 przez: arcytwory
„Niewyjaśnione okoliczności” to pozbawiona fikcji historia dra Richarda Shepherda. Historia dość niecodzienna, ponieważ pisana jest krwią, nowoczesnym skalpelem oraz tysiącami martwych ciał poddanym autopsji. Sam autor szacuje, że przeprowadził ich ponad 23 000. Jak to jest zajmować się nimi przez kilkadziesiąt lat? W autobiografii czołowego brytyjskiego praktyka medycyny sądowej znajdziemy na to odpowiedź, ale nie tylko. W książce znajdziemy także opowieść o zwykłym człowieku. Autor opowiada o swojej ogromnej pasji jaką jest medycyna sądowa, sukcesach zawodowych i rodzinnych perypetiach. Książka od początku mnie kupiła. Po pierwsze – tematyką. Jako fan kryminalistyki od razu wiedziałam, że muszę ją kiedyś przeczytać. Nie jest to suchy reportaż znad stołu sekcyjnego, ale prawdziwa autobiografia. Po drugie – książka jest naszpikowana wiedzą. Ile się z niej dowiedziałam! Odkrywa przed nami śmierć, pozwala przemówić zmarłym, a każdy z nich ma swoją własną historię. Przybliża to co dzieje się z i w ludzkim ciele po śmierci. Po trzecie – jest to również opisanie pracy patologów. Do tej pory te osoby kojarzyły mi się z nieciekawą postacią, taką nijaką, co pojawia się w filmach i szybko z nich znika. Książka przybliża to jak wygląda ten wyczerpujący zawód oraz w jakim stopniu wpływa na osobę, która go wykonuje oraz jego najbliższych. Historia zawarta w „Niewyjaśnionych okolicznościach” czasem mrozi krew w żyłach (bo żaden element nie jest przecież fikcją), a czasem jest zabawna, bo przeplatana anegdotami z życia prywatnego. Do codzienności dra Shepherda należało badanie zgonów niejasnych, niewyjaśnionych, tajemniczych, ale również tych, które były wynikiem choroby, wypadków (jak śmierć księżnej Diany) czy katastrof (atak na World Trade Center). Niezwykle obciążająca psychicznie praca miała znaczący wpływ na jego zdrowie. Owocem terapii jest właśnie książka „Niewyjaśnione okoliczności”, którą polecam każdemu, kto jest w stanie przyswoić taką tematykę. Autor podkreśla, że każdy najmniejszy błąd lub przeoczenie może nieść ze sobą niewyobrażalne konsekwencje. Myślę, że to dobra książka dla fanów kryminałów, ponieważ opisuje wiele prawdziwych kryminalnych historii i to z pierwszej ręki! Jak już pisałam – polecam. Szczególnie fanom kryminałów, osobom związanym z branżą medyczną oraz zainteresowanym medycyną sądową.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-12-2018 o godz 20:33 przez: Katarzyna Żmuda
Co się dzieje z ludzkim ciałem po śmierci i jak ustalić przyczynę zgonu? Jak dojść do prawdy odnośnie śmierci, skoro zmarli nie chcą mówić? Doktor Richard Shepherd przybliża nam te tematy, a swoją wiedzę czerpie z tego, że w swojej karierze przeprowadził już ponad 23 tysiące autopsji. Niektóre z jego spraw poznał cały świat, m.in. masakrę w Hungerford, śledztwo w sprawie wypadku księżnej Diany czy też atak na World Trade Center. Niewyjaśnione okoliczności to nie są same opisy pracy lekarza medycyny sądowej. Richard Shepherd jest przede wszystkim nie lekarzem, a człowiekiem. Poznajemy go jeszcze zanim jest lekarzem, więc można by określić tę książkę jako czysty wgląd w pracę. Oczywiście, że pojawiają się pewne terminy powiązane z zawodem, ale autor wszystko dokładnie objaśnia, więc osoba niemająca pojęcia o pracy i czynnościach podejmowanych w tej profesji spokojnie może czytać. Autor wplata w tę historię sporo wstawek z prywatnego życia, co jest ciekawym zabiegiem. W ten sposób dokładnie widać relacje w jego rodzinie i jak wygląda w niej życie za sprawą wykonywanego przez niego zawodu. Nie wszystko było łatwe, jednak opinie są na tyle obiektywne, że czytelnik jest w stanie zrozumieć każdą ze stron. Niewyjaśnione okoliczności to swego rodzaju testament zmarłych, który odkrywa dr Shepherd. Lekarz nie zakłada prawdopodobnych przyczyn śmierci, a do samego końca stara się odkryć prawdę. Dla niego każda sekcja jest nową zagadką, którą ze wszystkich sił stara się rozwikłać. Jego wnikliwość i oddanie pracy doprowadziły do ujęcia wielu morderców, uniewinnienia fałszywie oskarżonych ludzi, ale też i do ponownego otwarcia dużo wcześniej zamkniętych spraw. Jest to z pewnością ważny zawód, nie tylko dla bliskich ofiar, ale i samych zmarłych, ponieważ poznanie przyczyny zgonu może zapewniać im spokój. Niestety tak jak wszystko na świecie medycyna sądowa również ma swoją cenę. Z pewnością nie jest to łatwa książka ze względu na tematykę, ale i występujące niejednokrotnie dość szczegółowe opisy różnych ofiar, bądź miejsc zbrodni. Wydaje mi się, że mimo tego warto zebrać się w sobie i do niej zajrzeć, ponieważ styl pisania Shepherda jest w miarę prosty. Powrót do wspomnień autora nadaje tej książce bardziej osobisty charakter, więc nie można jej traktować jako poradnika. cos-o-ksiazkach.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-12-2018 o godz 13:42 przez: Megan
„Niewyjaśnione Okoliczności” to już kolejna pozycja na polskim rynku, która wpisuje się w trend, jaki ostatnio zagościł wśród wydawców. A mianowicie chodzi o tematykę medyczno-kryminalną. Jedną z pierwszych książek, które miałam okazję czytać z tego tematu była „Trupia Farma”. Lecz od czasu jej publikacji, na półkach księgarń pojawiło się wiele innych książek o tej samej tematyce. Co prawda nie jest to temat tak popularny, jak na Zachodzie, aczkolwiek polowi zaczynamy doganiać naszych przyjaciół z Wielkiej Brytanii i USA. Objawem tego nadganiania jest właśnie pojawienie się „Niewyjaśnionych Okoliczności” wybitnego, brytyjskiego lekarza sądowego, Richarda Shepherda, który w swojej książce opisuje przypadki śmierci z różnych powodów. Czy to z przyczyn naturalnych, czy przez morderstwo, czy przez zamach czy naturalną katastrofę. Każdy z tych zgonów ma jakieś drugie dno, którego odkryciem zajmuje się rzeczony lekarz. Autor zabiera nas w podróż nie tylko po swojej pracy, czyli strikte medycznych terminach i opisach, które czasem przyprawiają o odruch wymiotny ale też opowiada dużo o swoim życiu i jak jego praca wpływa na jakość jego życia. Po lekturze tej książki, odniosłam wrażenie, że lekarze są trochę jak żołnierze z PTSD. Niby starają się żyć normalnie, chcą być szczęśliwi i nawet im się to udaje. Jednak gdzieś w głębi duszy, rana po każdym przebadanym denacie pozostaje. I chyba nie ma na świecie człowieka, który byłby obojętny na śmierć. Dlatego ta opowieść bardzo mi się spodobała. Nie tylko pod względem ciekawych przypadków, które dr Shepherd przytacza ale też w jaki sposób jego praca ukształtowała go jako człowieka. Jeśli szukacie naprawdę dobrego reportażu z elementami biograficznymi, to „Niewyjaśnione Okoliczności” na pewno przypadną wam do gustu. Jest to jedna z tych książek, które warto przeczytać. Jednak też nie jest to książka dla wszystkich. Jeśli jesteście osobami wrażliwymi na bardzo obrazowe opisy, to raczej nie powinniście czytać tej książki. Tak samo, jeśli przeszkadza wam zbyt „naukowy żargon”. W tej książce pojawia się bardzo wiele terminów i zwrotów, które mogą wydawać się niezrozumiałe. Osobiście, jestem pod dużym wrażeniem tej książki i na pewno jeszcze sięgnę po coś z tej tematyki, gdyż jest ona niezwykle fascynująca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji