Matylda i mroczna pieczęć

Uwaga: możliwe spoilery 🤫 Zapraszam do Królestwa Straży, gdzie ostatnio zostawiłam swoje serce🗡️ Drugi tom przygód Matyldy znów ma dla nas coś wyjątkowego. 🌞"Nie oceniaj, jeśli nie chcesz być oceniana". Po ostatnich wydarzeniach, podejście mieszkańców Królestwa Straży zdecydowanie się zmieniło. Zawsze elegancka i dystyngowana królowa na powrót stała się wojowniczką, strażnicy zaczęli przykładać się do swojej pracy, a panna Tabata odnalazła osoby obdarzone talentem magicznym, by pomóc im go rozwijać.  🌞"Niech te ćwiczenia zahartują twoje ciało oraz ducha tak, byś mogła, nie ulegając lękowi, służyć Straży". Natomiast do serca naszej odważnej królewny wkradł się strach, a treningi, o których zawsze marzyła, nie są tak proste, jak myślała. Uparta dziewczynka nie może sobie poradzić z porażką, a docinki starszego kolegi nie pomagają. Czujemy tę rezygnację, która w niej narasta, jednak Matylda się nie poddaje.  🌞 "Ta wiedźma była straszna, naprawdę przerażająca, a ja wciąż ją widzę. To jak koszmar na jawie! Co mam zrobić, żeby się z niego obudzić?". Nasza królewna całe życie była bezpieczna w obrębie zamku, jednak teraz została wyrwana spod klosza, a napotkane niebezpieczeństwa zaczęły łamać jej ducha. Dodatkowo czuje na swoich barkach ciężar pokładanych w niej nadziei i lęków, presję otoczenia.  🌞"O Zgubnym Ruczaju mówią w naszym kraju, że nie jedno życie zgasło w nim o świcie". Rozszerzamy naszą mapę i wybieramy się z Matyldą do Gródka, miasteczka w Królestwie Straży, aby pomóc mieszkańcom z pewnym stworem🤫 W drugim tomie pojawia nam się więcej magicznych stworów, które raczej nie pokazują się z dobrej strony.  🌞"Och, królewna wpadła w kłopoty(...). A sił, by się z nich wyrwać, ma coraz mniej". Ciekawi mnie postać zielarki Rozy, która nie do końca dotyka stopami ziemi. Jej sposób bycia jest lekko niepokojący, ale jednocześnie przyciąga. Jestem też zaintrygowana małą Mamertą. Ma wiele do powiedzenia, choć nikt jej nie słucha. Do tego jej nowe kontakty z... cóż, ja podejrzewam czyich podszeptów słucha🤫 Wciąż uwielbiam Mirka i jego zamiłowanie do nauki, literatury. 🌞"To, co przeżyła w ostatnich tygodniach, warte było tych łez". Bardzo ważną rolę pełnią tutaj sny. Królewna wybiera się w nich do pewnego specyficznego miejsca, a samo przebywanie tam jest dla niej śmiertelnie niebezpieczne. Osobiście uwielbiam ten motyw❤️ 🌞"Pochwały mogły ogrzewać jak ciepło z kominka, ale w nadmiarze bywały jak ciążące na piersi głazy". Bardzo podoba mi się to, że autorka nie traktuje dzieci jak imbecyli (co niestety często obserwujemy w książkach dla dzieci), ale jak pełnoprawnych czytelników. Nie boi się wspominać o strachu i jego następstwach, uczuciach i potrzebie okazywania ich, śmierci bliskiej osoby. Mamy do czynienia z naprawdę mądrą książką. 🌞"Te uczucia są częścią życia. Warto się z nimi pogodzić. Nie ukrywać ich. Mówić o nich na głos. Wykrzyczeć. Wypłakać. I spróbować osiągnąć spokój". Czego możemy się nauczyć, czytając tę książkę?  🗡️Dorośli też mogą czuć się bezsilni, co prowadzi do złości, wybuchów gniewu i decyzji podjętych pod ich wpływem.  🗡️Żeby coś uzyskać, trzeba najpierw ciężko pracować. Należy jednak pamiętać, że każdy potrzebuje czasu. 🗡️Okazywanie uczuć jest bardzo ważne, a trzymanie ich w sobie nie prowadzi do niczego dobrego. 🗡️Nie musimy umieć sobie radzić ze wszystkim.  Recenzja powstała w ramach akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN.

„Matylda i mroczna pieczęć” – gdy sny stają się bardziej realne niż rzeczywistość… Nie każda królewna nosi koronę z pokorą. Nie każda spełnia oczekiwania dworu. Ale Matylda... Matylda ma miecz, nieposkromioną wolę i sny, które zaczynają przenikać do światła dnia. W Królestwie Straży nie wszystko jest takie, jakim się wydaje. Za ścianami zamku czai się mgła, wilkuny wędrują po równinach, a nocą — w snach — Martwy Las szepcze sekrety, które powinny zostać zapomniane. Czy to tylko koszmary? A może... ostrzeżenie? 📖 Anna Włodarkiewicz po raz kolejny czaruje słowem, wciągając nas w opowieść, która bawi, porusza i zostawia z pytaniami, które kołaczą w głowie długo po przewróceniu ostatniej strony.
To historia o marzeniach większych niż królewski tron, o odwadze, która rodzi się w cichych chwilach zwątpienia, i o tym, że czasem, by uratować świat, trzeba najpierw uratować siebie. 👑 „Matylda i mroczna pieczęć” to nie bajka o różach i księciu z bajki. To opowieść o dziewczynce, która nie chce być ozdobą, lecz wojowniczką.
Idealna dla młodszych czytelników z duszą odkrywcy, ale i dorosłych, którzy kiedyś zapomnieli, że magia wciąż istnieje – ukryta w książkach, odwadze i lojalności. Zakończenie? Niepokojąco otwarte.
Czy to cisza przed burzą… czy już jej początek? „Recenzja została udostępniona w ramach akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN”

Matylda i mroczna pieczęć to kolejna część przygód księżniczki Matyldy. Dziewczynka ma szansę stać się najlepszą rycerką. Czy wystarczy jej zapału i siły? Czy nieprzyjemna przygoda w Wiedźmim Lesie będzie miała swoje konsekwencje? Wartka akcja i tony humoru to nie jedyne zalety tej książki. Jest ona wyśmienitym wstępem do rozmowy o spełnianiu marzeń, wytrwałości, przyjaźni, lojalności a także o szukaniu pomocy w rozwiązywaniu problemów, radzeniu sobie z trudnościami i zmartwieniami. Dzieciaki nie powinny być w tym wszystkim same, a bezpieczniejsza jest nauka na cudzych błędach. Recenzja została udostępniona w ramach akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN.

Kolejna część historii o Niesamowitej Matyldzie! Jak w poprzednim tomie, muszę o tym wspomnieć! Cudowne ilustracje! Są tak piękne, że tylko na nie patrzeć! Kolejne cudowne przygody, uczące dzieci przygód, poznawania świata. Historia o Matyldzie, zabiera do magicznego świata. Pełnym magii i tajemnic. Niesamowicie było przeczytać historie o tak odważnej i mądrej dziewczynce. Mój synek słuchając zasypia (czyli książka musi być cudowna bo zabiera go do krainy snów 🫢) Ale mi jako mamie bardzo się podobało. Takie historie dla dzieci powinny być pisane. Lekkie, przyjemne i pełne przygód. Zdecydowanie polecam dla małych i dużych czytelników! ❤️‍🔥

Książkę córka przeczytała jednym tchem, uwielbia baśniowe przygody małej Matyldy. Została jej ulubionym bohaterem literackim, od teraz jej marzeniem jest przeżycie takich przygód jakie towarzyszyły Matyldzie. Gorąco polecam. Recenzja powstała w ramach akcji patronackiej wydawnictwa SQN