17.08.2015
Mówi się, że nie ocenia się książki po okładce. I sama często trzymam się tej zasady. Jednak w przypadku książki „Koszmarna dwójka” należy zrobić wyjątek. Bo już sama okładka jest zachęcającym wstępem do pełnej humoru opowieści, przeznaczonej dla starszych dzieci. Ale co zaskakujące mnie także bardzo wciągnęła ta zabawna historia.
Ale przenieśmy się teraz do Doliny Ospałej, z pozoru spokojnej krainy, pełnej pasących się krów. To właśnie do takiego nudnego miejsca sprowadza się Miles, chłopiec, uważany za najlepszego kawalarza w swojej dawnej szkole. Sytuacja wydaje się beznadziejna, bo dla naszego bohatera wszystko wokół jest nijakie i nieciekawe. Jednak pierwszy dzień szkoły przynosi wielkie zaskoczenie. Okazuje się, że na schodach prowadzących do budynku ktoś zaparkował samochód samego dyrektora! Miles jest zachwycony takim żartem i zdaje sobie sprawę, że w tej szkole ma konkurencję w dążeniu do tytułu najlepszego kawalarza. Dalsze wydarzenia przynoszą jeszcze więcej zabawnych sytuacji. A wszystkiemu ciągle towarzyszą krowy...
Na dodatek Milesowi zostaje przydzielony opiekun. Nie byle jaki... Niles, to chłopiec ułożony, pilny, zawsze gotowy do służenia dyrektorowi Barkinowi (któremu nowy uczeń mocno zaszedł za skórę). Gorzej być nie może, bo nasz bohater musi znosić towarzystwo prymusa i lizusa. Ale to tylko pozory...
W dalszej części powieści okazuje się, że jakiś nieznajomy uprzedza wszystkie kawały, które próbuje uskutecznić chłopiec. To bardzo ciekawa zagadka... Jednak jej finał i tytułowa „koszmarna dwójka” dadzą popis swoich umiejętności i zostaną zapamiętani na długo.
Podsumowując, książka jest naprawdę niesamowita. Mój syn śmiał się co chwilę, a ja razem z nim :-) Dowiedział się przy okazji wiele ciekawostek na temat... krów! Poza świetnymi dialogami, zabawną fabułą, rewelacyjnymi ilustracjami (idealnie pasującymi do całej historii) nie brakowało również mądrego przekazu. Bo nie zawsze możemy oceniać kogoś po pozorach, a przyjaźń można znaleźć tam, gdzie się tego nie spodziewamy...
nasz-zaczytany-swiat.blogspot.com
Pokaż więcej
10.07.2015
Ta książka jest rewelacyjna! Nie dość że sama fabuła wciąga i nie chce puścić, to jest tu ogromna ilość humoru. Akcja jest bardzo równomiernie rozłożona i w żadnym momencie nie zwalnia. Dzięki temu historia jest bardzo lekka i przyjemna, a czytanie jej to czysta przyjemność. Autor miał bardzo ciekawy pomysł i jestem pewna, że książka spodoba się fanom „Koszmarnego Karolka” czy „Mikołajka”. Są to bowiem opowieści utrzymane w bardzo podobnym klimacie przystępnym dla każdego czytelnika. Sama będąc już starsza czytelniczka, byłam bardzo ciekawa, jak zakończy się ta historia. Bohaterowie są wykreowani odpowiednio jak na tego typu powieść. Nie mamy zbyt wielu opisów osobowości, znamy tylko te istotne informacje. Ogólnie bardzo cieszę się z możliwości przeczytania tej historii i zachęcam każdego, bez względu na wiek.
Pokaż więcej