Don't Kiss And Tell (Special Edition)

Po pierwszym przesłuchaniu „Bokki” pomyślałem, że to może być zespół, który w przyszłości zawojuje polską scenę muzyczną. Po koncercie w hali „Azoty Arena” stwierdziłem, że to już ukształtowana kapela, mogąca robić furorę zarówno w Polsce, jak i za granicą. Po kilku godzinach spędzonych z „Don’t Kiss and Tell” mogę spokojnie powiedzieć, że Bokka to jeden z moich ulubionych zespołów. Drugie wydawnictwo Bokki zdecydowanie mnie zaspokoiło. Spodziewałem się, że album może być gorszy od poprzednika, bo nierzadko tak się zdarza w przypadku młodych zespołów. Artyści ewidentnie dojrzali i prezentują coraz ambitniejszą muzykę. Swoją oryginalnością zarówno w studiu, jak i na koncertach mogą naprawdę zdobyć świat. Oferują słuchaczowi kawał dobrego grania oraz niesamowite przeżycia pozamuzyczne. Na pewno to jeszcze nie wszystko, na co ich stać. Czekam z niecierpliwością na kolejne albumy. Mogę już spokojnie powiedzieć, że zostałem fanem kapeli, nie znając nawet nazwisk jej członków.

Zakupiłem wersję Special Edition i nie żałuję :) Te kilka minut więcej. Muzyka na bardzo wysokim poziomie. Płyty bardzo dobrze się słucha jako całości i żaden moment nie drażni ani nie nurzy. Dobra pozycja do auta. Warto wybrać się na koncert, gdyż utwory z płyty na występach na żywo jeszcze zyskują. Polecam. Dzieło trochę dojrzalsze od debiutu. Super pomysł na zespół.

Następczyni pierwszej "BOKKI" zdecydowanie do mnie przemawia, tajemniczy artyści w maskach zmienili nieco brzmienie, dodając więcej riffow gitarowych, na plus! Boska.

Zespół "znikąd" udowadnia sceptykom, że na polskiej scenie muzycznej również dzieją się ciekawe rzeczy.

dla mnie lepsza od pierwszej - tylko sie upewniłem w przekonaniu że musze iść na koncert