Bohaterką jest dziesięcioletnia Della. Wraz z szesnastoletnią siostrą Yuki trafia do pogotowia opiekuńczego, a potem do Francine, która jest zawodową matką zastępczą. Co się stało z ich biologicznymi rodzicami? O ojcu nic nie wiadomo, matka siedzi w więzieniu za produkowanie narkotyków (Della pamięta, że mama dużo „gotowała”). Do tej pory dziewczynkami zajmował się Clifford, jej partner, który z powodów proceduralnych zaniedbań (czytaj: co kogo obchodzą dzieci z patologii) bez żadnej kontroli wychowywał dwie niespokrewnione z nim dziewczynki. Pewnej nocy stało się coś strasznego: Della ma olbrzymi problem z opowiedzeniem tej historii sobie, a co dopiero komuś innemu, ale powoli, w miarę odzyskiwania poczucia bezpieczeństwa, wyrzuca z siebie kolejne fragmenty. Clifford wrócił wcześniej do domu i zastał ją samą, chociaż Yuki zawsze pilnowała, żeby młodsza siostra miała towarzystwo. Zaczął ją rozbierać i dotykać jej miejsc intymnych. Chciałam tu użyć eufemizmu „zaczął się do niej dobierać”, ale co to właściwie znaczy? Dlaczego tak mówimy? Żeby rozmydlić grozę, jaką budzi dorosły mężczyzna rozbierający dziesięciolatkę? Yuki wróciła na czas – na czas, żeby zrobić zdjęcie i uciec z przerażoną siostrą do sąsiadów, którzy zawiadomili policję. Jest oczywiste, że dziewczynki nie wrócą już do Clifforda, ale nadal są samotne, zaniedbane, straumatyzowane, w dodatku czeka je zeznawanie w procesie przeciwko konkubentowi matki, a dodatkowo 16-letnia Yuki musi podjąć decyzję, co chce robić w przyszłości. Dalej się uczyć? Iść do pracy i starać się o uzyskanie prawnej opieki nad siostrą? Trochę dużo jak na nastolatkę. A pod tym wszystkim czai się jeszcze ponure pytanie: dlaczego Yuki wiedziała, że Della nie powinna zostawać z Cliffordem sam na sam?
 

Mocne słowa
 

Maski chroniące przed ludźmi

„Mocne słowa” podobają mi się z wielu powodów. Po pierwsze, są dobrze napisane i natychmiast zżyłam się z bohaterką, nie bez znaczenia jest też na pewno w tym przypadku fakt, że mam córkę dokładnie w jej wieku. A Della nie jest przecież bohaterką łatwą ani przyjemną. Buntuje się, kwestionuje zasady, przeklina. Jest agresywna i wygadana. Łatwo jednak zauważyć, że to maski, chroniące przez ludźmi, do których Della nie ma zaufania – czyli, zasadniczo, przed wszystkimi oprócz siostry. Dla sióstr życie w bezpiecznym domu, z otwartą dla nich lodówką pełną jedzenia i opiekunką, która jest konkretna, odpowiedzialna i pragmatyczna, to zupełna nowość. Trudno nawet powiedzieć, że odżywają w nowym środowisku – one muszą zacząć żyć, nauczyć się, że nic im nie grozi, a opieka nad dziećmi to zadanie dorosłych. I to jest w „Mocnych słowach” bardzo wyraźnie, dobitnie i konsekwentnie powtarzane: za dzieci odpowiedzialni są dorośli. Jeżeli z jakiegoś powodu rodzice nie są w stanie zapewnić dzieciom bezpiecznego środowiska, funkcję rodziców ma obowiązek przejąć państwo i jego ograny. Za każdą krzywdę dziecka odpowiada dorosły. Koniec, kropka, nie ma nic pośrodku. Więź Delli i Yuki jest niesamowicie mocna i ważna, ale szesnastolatka nie może i nie powinna być matką dziesięciolatki. Musi najpierw sama dorosnąć.

Każdy przeżywa swoje tragedie

Zwróciłam też uwagę na to, że Bradley przełamuje pewien schemat fabularny, siedzący mi w głowie. Zazwyczaj dziewczynka ze „złej” rodziny trafia w nim do szkoły wypełnionej „dobrymi” dziećmi, czystymi, zamożnymi i ładnie akcentującymi wielosylabowe zdania. W ich towarzystwie, po początkowych perypetiach i obowiązkowym starciu z grupą snobów, zaniedbane dziecko zaczyna się podciągać i chłonąć pożądane wzorce. Bradley omija tę mieliznę. Della chodzi do zwykłej szkoły, ściera się z przemocowym kolegą i to jej konsekwencja w bronieniu własnych granic okazuje się katalizatorem zmiany. Poza tym, jej koleżanki są zwykłe: jedna wychowywana jest przez samotną matkę, inna wyznaje szeptem, że kupuje jedzenie za kupony z pomocy społecznej. To właśnie pozwala Delli poczuć się bezpiecznie: świadomość, że jest trudno i że każdy przeżywa swoje tragedie, mniejsze i większe. Można jednak znaleźć język, żeby o nich opowiedzieć i w ten sposób zrobić wyłom w murze samotności i strachu.

Więcej recenzji znajdziecie na Empik Pasje w dziale Czytam