Z pewnością nie tylko ja poczułam się zmieszana na widok zapowiedzi najnowszej książki człowieka, którego od ponad czterech lat nie ma już z nami. Początkowo myślałam, że to jakiś zaginiony notatnik wydany w formie nowej książki. Moje wątpliwości rozwiano już na wstępie.

W 2018 roku Anthony razem ze swoją asystentką zaczęli prowadzić rozmowy o nowej książce, a w zasadzie subiektywnym przewodniku. Podczas tej długiej wypełnionej papierosowym dymem dyskusji ustalili plan działania i wybrali miejsca, które autor wcześniej odwiedził. Jego asystentka miała przejrzeć stare odcinki, wybrać z nich cytaty, ważne informacje, a Tony miał to wszystko potem wypełnić swoimi komentarzami. Kiedy go zabrakło, fani poczuli pustkę. Laurie Woolever postanowiła wrócić do prawie skończonego skryptu i wypełnić go wspomnieniami osób bliskich Bourdainowi. W ten sposób powstał przewodnik i pamiętnik, a przede wszystkim kawałek świetnej lektury.

 

Dookoła świata. Niepokorny przewodnik kulinarny

 

Jak wygląda świat według Bourdaina?

Podróż po świecie zaczyna się od Argentyny i dwóch ulubionych adresów w Buenos Aires. Nie brakuje nieco złośliwych komentarzy dotyczących samych Argentyńczyków i ich podejścia do mięsa – zresztą typowe dla Bourdaina poczucie humoru znajdziemy w całej książce. Z Argentyny lecimy do Australii, Bhutanu, Chin, Indii, Laos, Makau i Malezji, zwiedzamy też Europę, Kubę oraz Amerykę Południową. Jednak przede wszystkim odkrywamy Stany Zjednoczone, od Los Angeles po Pittsburgh. Uwagi dotyczące USA są majstersztykiem – idealnie pokazują stereotypy dotyczące konkretnych miast czy stanów i sposób rozprawiania się z nimi. Przykład? Los Angeles to dla nowojorczyków koszmar, miasto bez struktury, wypełnione luźno związanymi ze sobą ludźmi i miejscami. Żeby go nie musieć za bardzo odkrywać, Bourdain poleca zaszycie się w jego ulubionym hotelu spełniającym wszystkie potrzeby wolnego ducha.

Każdy rozdział zawiera wskazówki praktyczne – jak dotrzeć do danego miejsca, które lotnisko i hotel będzie strzałem w dziesiątkę. Między radami znajdziemy zaznaczone pogrubioną czcionką cytaty Anthony’ego. Odnoszą się do ulubionych miejsc autora, ale też ogólnej atmosfery miasta, ludzi oraz emocji, których nigdy nie brakowało w jego programach. Niektóre bardzo grzeczne, inne ironicznie, piękne i soczyste. Są po prostu kwintesencją osobowości Bourdaina. Czytając książkę, pragniemy spróbować choć kąska z jego talerza, a z drugiej strony ufamy mu, kiedy zaznacza, że do niektórych miejsc nie warto zaglądać.

Jak wygląda świat bez Bourdaina?

Do pewnych rozdziałów w „Dookoła świata” byłam sceptycznie nastawiona – a okazały się fantastyczne! Felietony przyjaciół i brata Tony’ego są zabawne i pełne ciepła. Bliscy dzielą się w nich adresami, do których chętnie zabraliby kucharza. Oczywiście większość tych miejsc znajduje się w Stanach Zjednoczonych. Są tam małe lokale ze świetną wieprzowiną, bo „zawsze najbardziej lubił świnie”, sąsiedzkie bary, lokale działające od kilkudziesięciu lat w niezmienionym stylu – np. hot-dogi w Chicago. Myślę, że ta część będzie wspaniałym przewodnikiem dla osób planujących podróż po Stanach Zjednoczonych.

Notatki o miejscach mniej znanych, mniej europejskich i amerykańskich są opatrzone notatkami na temat aktualnych nastrojów polityczno-społecznych. Warto w tym miejscu podkreślić, że miłośnicy Azji i Afryki mogą poczuć wielki niedosyt, czytając dość krótkie komentarze na temat opisywanych miejsc. Z kolei ci, którzy jeszcze nie odwiedzili tych rejonów, będą mieli szansę spojrzeć na nie z zupełnie innej perspektywy.

Pisanie książki, w której głos oddaje się niezwykłej osobowości, to niezwykle trudne zadanie. Niełatwo jest uchwycić na papierze wątki przewodnikowe i komentarze nieżyjącej gwiazdy. „Dookoła świata. Niepokorny przewodnik kulinarny” to książka o tym, jak odkrywać różne zakątki, przyjmując punkt widzenia człowieka, który „patrzył, słuchał i czekał, aż ludzie opowiedzą mu swoje historie”.

Więcej ciekawych recenzji kulinarnych znajdziesz w pasji Gotuję.

Zdjęcie okładkowe: Shutterstock