Intrygujący wizerunek, melancholijny głos, teksty niejednokrotnie rozdzierające serce i rzesze fanów na całym świecie – Billie Eilish Pirate Baird O’Connell, 23 latka z Los Angeles budzi emocje z każdym nowym albumem. Informacja o nowej płycie wokalistki rozgrzała serca amatorów jej twórczości, a podekscytowanie rosło z dnia na dzień, zwłaszcza, że Billie nie zdecydowała się na wypuszczenie przed premierą żadnego oficjalnego singla.

Album „HIT ME HARD AND SOFT” jest wielowymiarowy. Nie brakuje na nim refleksyjnych ballad (słodko-gorzkie „Skinny”) czy kawałków zdradzający szeroki kapitał kulturowy artystki (inspirowane animacją „Spirited Away” Studia Ghibli „Chihiro”). Na uwagę zasługuje także piosenka „Birds Of Feather”, czyli pogodne, ale wciąż poetyckie wyznanie miłosne. Aż szkoda, że do Walentynek trzeba czekać tak długo!

 

 

Zanim jednak przesłuchacie to, co tym razem przygotował dla was duet Billie-Finneas, przypomnijcie sobie ich największe hity.

„Ocean Eyes”

Numer, który Finneas napisał dla swojego zespołu „The Slightlys”, a który finalnie zaśpiewała i nagrała Billy na potrzeby zajęć tanecznych, okazał się być początkiem kariery Eilish. Aby nauczyciel mógł łatwo pobrać utwór, rodzeństwo umieściło go na platformie SoundCloud, a po dwóch tygodniach kawałek miał setki tysięcy wyświetleń.

Z pomocą brata i jego menedżera Dannego Rukasina – w 2016 roku młoda artystka podpisała kontrakt z Apple Music i Platoon. Gdy 24 marca 2016 roku na kanale YouTube Billie pojawił się teledysk do „Ocean Eyes” jej kariera oficjalnie wystartowała.

 

 

„lovely”

Pierwszy utwór z dyskografii Billie, który zadebiutował na liście Billboard Hot 100. Stworzony z Khalidem jako element ścieżki dźwiękowej drugiego sezonu serialu „Trzynaście powodów” szybko stał się hitem, którego teledysk ma obecnie ponad 2 mld wyświetleń.

Symboliczny klip, jak i cała ballada, opowiada o zmaganiach z depresją jakich doświadczyli Khalid i Eilish. Piosenka pojawiła się na wersji deluxe EP artystki – „don’t smile at me”

 

 

„bad guy"

Piosenka, którą kojarzą chyba wszyscy i która zdecydowanie odbiega stylistycznie od tego, co zwykła prezentować Billie. Mimo szaleństwa fanów na punkcie tego utworu sama wokalistka przyznała:

„Z pewnością jesteśmy krytyczni wobec tego, co tworzymy. Obiektywnie, uważam, że „ bad guy" jest najgłupszą piosenką na świecie. Nie zrozumcie mnie źle, to świetna piosenka, ale głupkowata. Słuchając jej trzeba wykazać się poczuciem humoru. Ta piosenka miała być głupkowata, ale dzięki temu jest zabawna”.

„when the party’s over”

Jedyne instrumenty, jakie usłyszycie w tym numerze to subbas i pianino akustyczne. Nie zmienia to jednak faktu, że sam wokal Billie przyciąga tak mocno, że nie mamy ochoty przerwać słuchania.

Jak przyznaje rodzeństwo – praca nad materiałem wymagała użycia prawie 100 ścieżek wokalnych, a pierwsze słowo „nie” potrzebowało nagrania 90 dubli dla uzyskania odpowiedniego dźwięku. „when the party’s over” jest kontynuacją singla „Party Favor” z 2018 roku.

 

 

„Happier Than Ever”

Singiel promujący krążek o tym samym tytule stał się jednym z najpopularniejszych utworów w drugiej erze Billie. Ponownie stworzony z bratem, tym razem odważniej eksponował jej umiejętności wokalne i tekściarskie, jednocześnie będąc piosenką autoterapeutyczną po toksycznej relacji. Według wielu krytyków to najlepszy numer w jej karierze.

 

 

„No Time To Die”

Marzeniem niejednego artysty jest napisanie numeru do filmu o przygodach Jamesa Bonda lub dostanie Oscara za Najlepszą Piosenkę Filmową – Billie i Finneasowi udało się spełnić oba te marzenia i to za sprawą jednego utworu. „No Time To Die” promował film o tym samym tytule, a orkiestracją zajął się sam Hans Zimmer.

Siedemnastoletnia wtedy Eilish zapisała się na kartach historii jako najmłodsza artystka wykonująca piosenkę do filmu o agencie 007, pierwsza artystka urodzona w XXI w., która zgarnęła Oscara za piosenkę i trzecia artystka, której przyznano tę nagrodę za numer przewodni do Bonda (po „Skyfall” Adele w 2012 r. i „Writing’s on the Wall” Sama Smitha w 2015 r.).

 

billie eilish oscary
Billie Eilish podczas Vanity Fair Oscar Party, marzec 2024 rok, źródło: Shutterstock

 

„What I Was Made For?”

Druga piosenka stworzona przez rodzeństwo O’Connell na potrzeby filmu i druga uhonorowana Oscarem. „What I Was Made For” powstało jako część ścieżki dźwiękowej filmu „Barbie” wyreżyserowanego prze Gretę Gerwig.

Produkcją i orkiestracją zajęli się Mark Ronson i Andrew Wyatt. Utwór zdobył również pięć nominacji do nagród Grammy i zwyciężył w kategorii Piosenka Roku jako pierwsza od czasów „My Heart Will Go On” Celine Dion piosenka filmowa, której udało się zdobyć tę nagrodę.

 

billie eilish barbie
Billie Eilish podczas światowej premiery filmu „Barbie”, lipiec 2023 rok, źródło: Shutterstock

 

Więcej podobnych zestawień znajdziecie w dziale Słucham.